niedziela, 21 lipca 2013

Sałatka szwedzka dla leniwych.

Jako, że ogórki opanowały większość ogrodu trzeba się brać za przetwory. Mniejsze poszły do kiszenia, maleńkie jako korniszony, a te większe postanowiłam pokroić.
Przejrzałam miliony przepisów na składkę szwedzką i nie zobaczyłam nic, co by je różniło za bardzo. Każdy przepis to ulubiona zalewa octowa, przyprawy i pokrojone ogórki. Więc zrobiłam je całkowicie po swojemu. 

Ilość zalewy zawsze robię na oko. Bo nie wiem dokładnie ile na daną chwilę będę miała produktu.

Składniki zalewy mojej ulubionej;)

4 szkl wody
1 szkl octu
Łyżka soli kamiennej nie jodowanej
Cukru do smaku.
Uwielbiam słodko-kwaśny smak przetworów.
Kilka liści laurowych
Kilka ziaren ziela angielskiego
Do słoików wkładamy:
Kawałki kopru,
Ząbek czosnku
Kawałek korzenia chrzanu
Trochę gorczycy
Można włożyć też delikatnie podgotowaną, pokrojoną marchewkę.
  Ogórki kroimy w plastry. W moim wydaniu dość grube, ponieważ lubię czuć co gryzę;)
Gotujemy zalewę. Wodę z octem, solą, cukrem i przyprawami. Po kilku min gotowania wyjmujemy pływające przyprawy. I wrzucamy pokrojone ogórki. Doprowadzamy do wrzenia. Kiedy ogórki zmienia kolor, a trwa to naprawdę ok kilku min przekładamy je do słoików, zalewamy gorącą zalewą i zakręcamy. Stawiamy do góry dnem do wystudzenia. Gotowe.
W ten sposób robiłam już nie raz sałatki wszelkiego rodzaju. I wytrzymują spokojnie nawet w temp pokojowej.
Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteś. Napisz coś, będzie mi miło.