wtorek, 25 lutego 2014

Swojska wędlina z wyobraźnią. Szynka drobiowa z szynkowaru.

W momencie, kiedy posiada się dzieci człowiek zaczyna zastanawiać się i dokładanie analizować produkty, jakie podaje im do jedzenia.
Na opakowaniach wędlin i innych kanapkowych wynalazków znajdujemy opis, że w składzie jest na max 80% mięsa.  
Czyli w przysłowiowej parówce w przeciętnej cenie jest tylko pół parówki mięsa, a reszta to dziwne dodatki, różnie pooznaczane.
Dlatego też zbawieniem okazał się szynkowar
  Jest to bardzo fajne urządzenie, dzięki niemu w tworzeniu wędlin ogranicza mnie jedynie moja własna wyobraźnia. 
Ale również doskonale wiem,
 co jedzą ci na których mi tak zależy.
Na pierwszy ogień poszedł kurczak. To co otrzymałam bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Samo mięso, doprawione zgodnie ze smakiem, bez tłuszczu, polepszaczy, "mom-ów" i takich innych.
Z ręką na sercu polecam! Podpisuję się pod tym małym urządzeniem rękoma i nogami!
Zachęcam do odwiedzin strony http://www.tradismak.pl/.




Składniki:
  • 3 ćwiartki z kurczaka
  • pół piersi z kurczaka 
 Samego mięsa musimy mieć ok 900g, ale nie więcej.
  • papryka suszona
  • sól 
  • pieprz Kamis
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • czosnek suszony
Wykonanie:
Z 3 ćwiartek wypruwamy kości. Jedną ćwiartkę mielimy, dodajemy do niej pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka doprawiamy do smaku przyprawami i dodajemy łyżeczkę żelatyny. Mieszamy dokładnie.
2 pozostałe ćwiartki rozkładamy tak aby wielkością zmieściły się w naszym szynkowarze. Posypujemy je przyprawami wedle uznania i dodatkowo łyżeczką żelatyny. Układamy mielone mięso z pokrojoną piersią i dokładnie zawijamy. Układamy w szynkowarze, zamykamy. W większy garnek wlewamy wodę, tak aby sięgała ok 1 cm poniżej brzegu praski. Wkładamy na dno ściereczkę i wkładamy szynkowar i gotujemy pod przykryciem w temp ok 90 stopni ok 70 min. Temperatura wewnątrz praski powinna osiągnąć ok 71 stopni. Ustalenie takiej temperatury ułatwi nam termometr którym mierzymy temp wewnątrz szynkowaru.
Po upływie tego czasu wyjmujemy urządzenie z wody (praski nie otwieramy) i odstawiamy w chłodne miejsce do wystudzenia najlepiej na ok 10 godzin. Po upływie tego czasu otwieramy szynkowar i odwracamy go do góry dnem polewamy wrzątkiem delikatnie ostukujemy i czekamy, aż wypadnie.
Ciszymy się idealnym smakiem swojej własnej wędliny.


poniedziałek, 24 lutego 2014

Karnawałowe różyczki.

Karnawał bez karnawałowych różyczek? 
Nie, no nie przejdzie!
 Kiedyś bardzo często robiłam je ze swoją mamą. 
Teraz to ja jestem mamą i robię je swoim pociechom. 
Idealnym pomocnikiem jest mój mąż,
dzieciaki bardziej zainteresowane są układaniem wisienek na gotowych ciachach i wcinaniem jednej za drugą. 
A mąż to naprawdę czasami niedoceniony gadżet kuchenny ;).



Składniki:
  • 4 żółtka
  • 300 g mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 5 łyżek gęstej kwaśnej śmietany
  • łyżka spirytusu
  • szczypta soli
  • tłuszcz do głębokiego smażenia
  • cukier puder
  • cukier z prawdziwą wanilią Kamis
  • wiśnie drylowane, lub konfitura
Wszystkie składniki zagniatamy razem. Układamy na desce i od serca okładamy ciasto wałkiem. Do momentu pojawienia się pęcherzyków powietrza.
Następnie odcinamy kawałek ( pozostała część ciasta pozostaje np w foli) i podsypując je mąką cienko wałkujemy.
Wycinamy po 3 kółka na jedną różyczkę. Ja użyłam literatki, kieliszka, i zakrętki od napoju. Każde kółko nacinamy.

Układamy jedno na drugim i naciskamy na środek. Wkładamy do nagrzanego oleju mniejszym kółkiem do dołu. Smażymy na złoty kolor z każdej strony. Gotowe wyjmujemy na papierowy ręcznik. Wystudzone obsypujemy obficie cukrem pudrem wymieszanym z cukrem z prawdziwą wanilią Kamis i układamy na górze wisienkę, lub odrobinę marmolady.


Najlepsze faworki świata!

Tłusty czwartek – w kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed wielkim postem, znany także jako zapusty. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W Polsce oraz w katolickiej części Niemiec, wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie się.
Najpopularniejsze potrawy to pączki i faworki, zwane również w niektórych regionach chrustem lub chruścikami. Dawniej objadano się pączkami nadziewanymi słoniną, boczkiem i mięsem, które obficie zapijano wódką.
Staropolskie przysłowie mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła. Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka – w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło.
Źródło

Postaram się dodać 3 przepisy na pyszne pyszności z ciasta faworkowego. 
Przepis pochodzi zaprzyjaźnionej babci Jadzi. 
Tak pysznych i kruchych faworków nigdy nie jadłam i znając życie nigdy nie zjem. 
Te są po prostu idealne. 



Składniki:
  • 4 żółtka
  • 350 g mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 5 łyżek gęstej kwaśnej śmietany
  • łyżka spirytusu
  • szczypta soli
  • tłuszcz do głębokiego smażenia
  • cukier puder
  • cukier z prawdziwą wanilią Kamis
Wszystkie składniki zagniatamy razem. Układamy na desce i od serca okładamy ciasto wałkiem. Do momentu pojawienia się pęcherzyków powietrza.
Następnie odcinamy kawałek ( pozostała część ciasta pozostaje np w foli) i podsypując je mąką cienko wałkujemy. Wycinamy długie prostokąty nacinamy je w środku i wywijamy. Smażymy w głębokim tłuszczu na rumiano. Wyjmujemy na ręcznik papierowy i odsączamy z nadmiaru tłuszczu.
Wystudzone posypujemy obficie cukrem pudrem wymieszanym z cukrem z prawdziwą wanilią Kamis.


Ja je zrobiłam bardziej po swojemu. Chodzi mi o same wykonanie. Faworki widoczne na zdjęciu nie widziały wałka.
Brałam kawałek ciasta i składając przepuszczałam je w maszynce do makaronu ( kilkukrotnie), czyli coś na wzór ciasta francuskiego.  Później wałkowałam je również w maszynce do makaronu na grubość 1-2 mm. Szybko i prościej, bez użycia siły i męczenia się z wałkowaniem.

czwartek, 20 lutego 2014

Wiśniowa karpatka z ciastem francuskim.

Kolejna odsłona kultowego ciasta. 
Tym razem postanowiłam urozmaicić ją rurkami z ciasta francuskiego wypełnionymi wisienkami. 
Połączenie iście medalowe. Cytrynowy krem karpatkowy,
 kruche ciasto francuskie w środku i słodkie wisienki. 




Składniki:
  • 125 g masła/margaryny
  • 1 szkl wody
  • 1 szkl mąki
  • 4 jajka
  • Ulubiony krem karpatkowy
  • Słoiczek wiśni drylowanych
  • Opakowanie ciasta francuskiego
  • Cytryna
  • cukier z prawdziwą wanilią Kamis
  • cukier puder
Wykonanie:
Wodę zagotowujemy z masłem/margaryną, dodajemy mąkę i energicznie mieszamy. Kiedy ciasto utworzy zwartą kulę i łatwo odchodzi od dna jest już gotowe.
Odstawiamy je do wystudzenia.
Ciasto francuskie rozkładamy i delikatnie wałkujemy. Tniemy na  4, 5 części wzdłuż krótszego boku. Na każdym z kawałków układamy odsączone wiśnie i zwijamy długie ruloniki. Układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na ok 20 min. Ciasto musi nam delikatnie się zezłocić. Wyjmujemy i zostawiamy do wystudzenia.
Zimne ciasto na karpatkę przekładamy do miski i dokładnie ucieramy je z jajkami. Gotowe ciasto dzielimy na pół i każdą część rozsmarowujemy na blaszce 20x30 cm wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180-200 stopni i pieczemy przez ok 30 min.  Wyjmujemy i studzimy.
Przygotowujemy ulubiony krem karpatkowy. Pod koniec przygotowywania go dodajemy otartą skórkę z cytryny i wyciśnięty sok do smaku.
Pierwszy blat karpatki układamy wzniesieniami do dołu na to wykładamy część kremu. Na krem układamy upieczone rulony z wiśniami i przykrywamy je pozostałym kremem. Układamy 2 blat karpatki i gotowe. Przed podaniem polecam obsypać cukrem pudrem wymieszanym z cukrem z prawdziwą wanilią Kamis.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Świetny tort owca - idealny na urodziny dziecka.

Pamiętam wszystko jakby to było wczoraj. 
2 kreski na teście ciążowym, miesiące oczekiwań... 
A tu mój synuś kończy 7 lat. A córcia skończyła 4. 
Jej, ale ten czas ucieka! 
Tort powstał specjalnie na urodziny moich Kochanych Skarbów. Więc niech nie zmyli was liczba na torcie. 
Tort był duży i wspólny!
Jeszcze raz Wszystkiego najlepszego  Kochane moje Bączki!



Składniki:

Biszkopt jasny:

  • 5 dużych jajek
  • 3/4 szkl mąki pszennej
  • 1/4 szkl mąki ziemniaczanej
  • 1/2 szkl cukru
Biszkopt ciemny:
  • 5 dużych jajek
  • 3/4 szkl mąki pszennej
  • 1/4 szk kakao
  • 1/2 szkl cukru
Masa:
  • ok 1200 ml śmietany kremówki 30 %
  • 500 g serka mascarpone
  • 4 łyżeczki żelatyny
  • 4 łyżki cukru pudru
  • małe opakowanie cukru waniliowego 
owoce:
  • borówka amerykańska,
  • truskawki
  • maliny
 Nasączenie:
  • ok 1 l przegotowanej ostudzonej wody
  •  sok z cytryny
  • cukier
Do dekoracji:
  • tylka gwiazdka
  • czekolada
  • masa cukrowa
  • barwnik spożywczy różowy 
  •  wykałaczki
Wykonanie:

Biszkopt jasny.
Białka ubijamy na sztywną pianę pod koniec dodajemy partiami cukier, kolejno żółtka stale ubijając. Na koniec wsypujemy przesiane mąki i delikatnie mieszamy. Tortownicę wykładamy papier do pieczenia, ale tylko samo dno i wylewamy na to nasze ciasto. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 160-170 stopni i pieczemy ok 30-40 min. Do tzw suchego patyczka. Wyjmujemy i studzimy.
Biszkopt ciemny.
Wykonujemy tak samo jak jasny, tylko, że do masy jajecznej dodajemy przesianą mąkę i kakao. Pieczemy w tej samej temp i tyle samo minut.

  Masa śmietankowo serowa:
2 łyżeczki żelatyny rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody i studzimy. Połowę dobrze schłodzonej śmietany ubijamy na sztywno, pod koniec dodajemy połowę cukru pudru i cukru waniliowego. Następnie zmniejszamy moc miksera do minimum i dodajemy partiami  250 g zimnego serka  mascarpone i 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w małej ilości wody.


Nasączenie:
Do wody dodajemy sok z cytryny i cukier do smaku. 

Tort.:
Biszkopty kroimy na 2-3 części każdy. Pierwszy blat  biszkoptu układamy na paterze. Nasączamy go ponczem  i wykładamy część masy śmietankowo-serowej. Na nią układamy dowolne owoce (u mnie były to borówki). Kładziemy kolejny krążek biszkoptu, nasączamy go i wykładamy masę śmietankową i kolejną porcję owoców, kolejny biszkopt nasączamy kładziemy krem  i owoce.I postępujemy tak do wyczerpania składników. Kiedy nasz tort jest złożony wstawiamy go do lodówki na ok godzinę.
Następnie ubijamy pozostała cześć śmietany w sposób opisany powyżej.  Wierzch pokrywamy idealnie gładko masą śmietankową a do reszty dekoracji użyłam tylki Wilton M1. Czyli napełniłam woreczek masą i wyciskałam owieczkowe "kłaczki" po bokach tortu, dookoła wierzchu. Oczy i usta zrobione zostały z rozpuszczonej czekolady. Nosek i uszka ulepiłam z masy cukrowej. Polecam tylko umieszczenie dekoracji tuż przed samym podaniem, Ponieważ masa cukrowa rozpuszcza się w zetknięciu z masą śmietankową.





środa, 12 lutego 2014

Czereśniowa rozkosz pod pierzynką.

Jakże majestatyczny i niebywale pyszny deser.
 Kremowe lody waniliowe, otoczone bezą włoską, 
a w środku czeka nas  niespodzianka -czereśnie i kardamon. 
Duet jak dla mnie wręcz idealny! 
Dodający tą przysłowiową kropkę nad "i". 
Polecam gorąco.



Składniki:

300 g czereśni bez pestek (mogą być mrożone)

cukier
kardamon
4 białka
200 g cukru
70 ml wody
5 dużych jajek 
3/4 szkl mąki pszennej 
1/4 szk kakao 
1/2 szkl cukru  


Białka ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania dodajemy partiami cukier i żółtka. Wsypujemy przesianą mąkę z kakao i delikatnie mieszamy.
Wykładamy na dużą blachę z wyposażenia piekarnika wyłożoną papierem do pieczenia Jan Niezbędny. Wyrównujemy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy ok 15-20 min do tzw suchego patyczka. Wyjmujemy i studzimy. 
Czereśnie wkładamy do woreczka strunowego Jan Niezbędny wsypujemy cukier (ok 2-3 łyżeczek)do smaku, i kardamon. Delikatnie należy to przemieszać. Zamkniętą torebkę umieszczamy w garnku z gorącą wodą i obciążamy. W ten sposób czereśnie połączą się z przyprawami i puszczą sok.
Małe miseczki, kokilki wykładamy folią spożywczą Jan niezbędny. Wkładamy do nich lody i na środku robimy wgłębienie. Tak przygotowane miseczki wstawiamy do zamrażarki. Z biszkoptu wycinamy kawałki odpowiadające szerokości miseczek z lodami. Kiedy czereśnie puszczą sok wyjmujemy torebkę z wody i studzimy.


Wodę i cukier umieszczamy w rondelku. Gotujemy do momentu uzyskania temp ok 120 stopni. W międzyczasie ubijamy na sztywno białka. Kiedy syrop cukrowy osiągnie wymaganą temperaturę zdejmujemy go szybko z ognia i cienkim strumieniem wlewamy do ubitych białek stale miksując, aż białka wystygną. Gotową bezę przekładamy do woreczka strunowego Jan Niezbędny z ozdobną tylką.
Wyjmujemy z zamrażarki nasze lody. W zagłębienia wkładamy nasze czereśnie z sokiem i przykrywamy kawałkiem biszkoptu. Odwracamy i wyjmujemy z miseczki. Zdejmujemy folię i ustawiamy na talerzyku. Na całość wyciskamy naszą bezę. Następnie opalamy ją palnikiem. Podajemy od razu po przygotowaniu.

A to jest właśnie mój drugi przepis który bierze udział w konkursie BLOGERCHEF.

Sandacz z sufletem z łososia.



Idealne połączenie łososia 
i jakże delikatnego sandacza.  
 Podanego z sosem beurre blank i  purre z kukurydzy. 
Do tego surówka z lekkim pazurem. 
Eksplozja smaku w każdym kęsie. 
Niebanalne, finezyjnie i zgodne z zasadą efektu WOW.



Składniki:

400 g filetu z sandacza

400 g filetu z łososia

ok 100 ml śmietany 36 % (rzadkiej)  
sól
biały pieprz
puszka kukurydzy
czosnek (do smaku)
ok 1 łyżki masła klarowanego
ok 100 g ziemniaków
kapusta pekińska/sałata lodowa
1 mała papryka chili
Imbir (kawałek świeżego)
miód (ok 2-3 łyżek)
cytryna (sok +otarta skórka z 1/2)
limonka (odrobina soku i otartej skórki)
 olej/oliwa z oliwek (ok 4-5 łyżek)
Ocet balsamiczny (1 łyżeczka)
250 ml wina białego
Ok 100 g zimnego masła
1 szalotka

Wykonanie:


Zdejmujemy skórę z ryb i wyciągamy ości. Łososia kroimy w kostkę i wkładamy do blendera.  Dolewamy śmietanę (partiami, w zależności od konsystencji). Doprawiamy do smaku solą i białym pieprzem. Miksujemy do momentu uzyskania delikatnego musu. Przekładamy do woreczka (ja używam woreczków strunowych Jana Niezbędnego) w którym wycinamy mały otwór i umieszczamy ozdobną tylkę. Sandacza kroimy na kawałki, układamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia Jan Niezbędny. Na wierzch każdego kawałka wyciskamy łososiowy suflet. Blachę wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni i pieczemy ok 10 min.



Kukurydzę odsączamy, podsmażamy chwilę na klarowanym maśle z posiekanym czosnkiem.
Ziemniaki gotujemy do miękkości .  Z proporcji 1/3 (jedna część ziemniaków i 3 kukurydzy) przygotowujemy puree.
Kapustę pekińską drobno kroimy. 
Do słoika wlewamy sok i skórkę z połowy cytryny, odrobinę soku i skórki z limonki, miód, starty kawałek korzenia imbiru, pokrojoną w drobną kosteczkę papryczkę chili, oliwę, ocet balsamiczny (wszystkie te składniki dodajemy do smaku).
Zakręcamy i zaczynamy energicznie mieszać. Tak przygotowaną emulsją polewamy delikatnie naszą kapustę.
Wino z szalotką stawiamy na gazie i redukujemy jego ilość  do ok 2 łyżek. Wyjmujemy szalotkę i dodajemy zimne masło w małych kawałkach. Po każdym razie dokładnie mieszając. Otrzymamy w ten sposób kremową emulsję na której układamy nasza rybę.
 


 
 To jest jedna część mojego zgłoszenia do konkursu BLOGERCHEFF.