Pokazywanie postów oznaczonych etykietą babeczki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą babeczki. Pokaż wszystkie posty

środa, 22 czerwca 2016

Babeczki czekoladowe z bananami.



























               Dzięki uprzejmości firmy Cukieteria miałam 
okazję wypróbować świetny produkt. Są to jadalne formy do wypieku babeczek, w prześlicznym różowym kolorze. Osobiście gorąco polecam. 


Składniki:

  • 1 i 3/4 szkl mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżki ciemnego kakao 
  • 1/2 szkl cukru
  • 2 jajka
  • 1 dojrzały banan
  • 1/3 szkl oleju rzepakowego
  • 3/4 szkl mleka 
  • 1/4 łyżeczki soli
  • np. bita śmietana do dekoracji
  • kolorowe confetti do dekoracji
  • wiórki czekoladowe do dekoracji 
Wykonanie:
W jednej misce mieszamy dokładnie przesianą mąkę z kakao, proszkiem, sodą, solą i cukrem.  W drugiej misce roztrzepujemy jajka z mlekiem, olejem. Banana kroimy np w kostkę. 
Składniki suche wsypujemy do mokrych i dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy banana. Następnie ciasto przekładamy do blaszki z wyłożonymi foremkami. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do ok 180 stopni i pieczemy je ok 20 min. Kiedy wystygną wyjmujemy babeczki z blaszki, dekorujemy bitą śmietaną/ ulubionym kremem i dekorujemy wedle naszego gustu.






poniedziałek, 4 stycznia 2016

Świąteczne babeczki


Zimowe babeczki waniliowe z ukrytą niespodzianką. 
Odrobinę pracochłonne, jednak wspaniałe. 

Składniki na serowe choinki:
  • 450 g sera białego półtłustego/tłustego
  • 2/3 szkl cukru pudru
  • 2 jajka
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu z mięty lub wanilii
  • 1/3 szkl śmietany 30-36%
  • zielony barwnik spożywczy
Wykonanie:
Ser mielimy trzykrotnie i przekładamy go do misy miksera, dodajemy cukier, jajka, miętę/wanilię i śmietanę. Całość miksujemy do połączenia się składników, dodając zielony barwni,  tak aby uzyskać pożądany odcień. Gotowe ciasto sernikowe wylewamy na blaszkę o wymiarach ok 23x33 cm wyłożonej papierem do pieczenia i wstawimy do piekarnika nagrzanego do temp 160-170 stopni i pieczemy ok 16-18 min. Wyjmujemy i studzimy, następnie wstawiamy blaszkę do zamrażarki na ok 2 godziny. Po tym czasie

wycinamy małe choinki np foremkami do ciastek o wys ok 2,5-3 cm i ponownie wstawiamy do zamrażarki na ok 20 min.   




Składniki na babeczki:
  • 170 g mąki pszennej
  • 100 -120 g cukru
  • 3 jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia Delecta
  • 1/2 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • 150 g masła w temp pokojowej
  • opakowanie cukru waniliowego Delecta
  • 3 łyżki mleka
Wykonanie:
Masło ucieramy na jasną puszystą masę z cukrem i cukrem waniliowym. Następnie dodajemy po jednym jajku stale ucierając. Wlewamy mleko i wsypujemy przesianą mąkę z proszkiem, sodą i solą. Miksujemy do połączenia się składników. 
Wykładamy formę na babeczki papilotkami i do każdej na dno wlewamy po ok łyżce ciasta, następnie wstawiamy złączone po 2 sztuki choinki i delikatnie dociskamy do samego dna. Wypełniamy ciastem foremki aż choinki zostaną przykryte. 
Blaszkę wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 170 stopni i pieczemy je ok 25 min. Wyjmujemy je z piekarnika i zostawiamy do całkowitego wystudzenia. 


Dekoracje:
  • lukier waniliowy
  • wiórki kokosowe
  • 230 g masła
  • 1-2 łyżeczki mleka
  • ok 3 szkl cukru pudru 
  • zielony barwnik spożywczy
  • cukier waniliowy Delecta
  • posypki Decorada Delecta
Wykonanie:
Miękkie masło ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym do momentu uzyskania jasnej puszystej masy. Następnie dodajemy mleko i dalej miksujemy. Gdyby krem okazał się zbyt gęsty należy dodać odrobinę mleka, gdy za rzadki dosypać cukru pudru. Na koniec dodajemy barwnik i miksujemy, gotowy przekładamy do worka cukierniczego z tylką np M1./otwartą gwiazdką




Gotowe babeczki smarujemy białym lukrem i posypujemy wiórkami kokosowymi. Następnie z kremu maślanego wyciskamy na każdej babeczce choinki, które dekorujemy posypkami Delecta. 
















Wypiekamy świątecznie, kolorowo, naturalnie…

środa, 26 sierpnia 2015

Waniliowo - maślane babeczki z czekoladą.







... dający się we znaki upał sprawiał, że siły opuszczały wszystkich domowników. Gustaw szukał chłodnego miejsca na podłodze. Ona  nie narzekała jednak, sięgając pamięcią do tych zimnych dni, których nie lubi. Będzie miała na to czas, kiedy za oknem będzie widok ogołoconych z liści drzew i temp krytyczna spadnie do ok 10. 
Słuchając szumu wentylatora usiadła przy kuchennym stole z kubkiem jej ulubionej zimnej gorzkiej kawy. Wpatrując się w drzwi lodówki upajała się wszechobecna cisza.
Włączyła piekarnik i ustawiła temp 180 stopni. Wyjęła z szafek wszystko co było jej potrzebne.



  •  2 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka napoju Alpro soya bez cukru
  • 1/3 szklanki roztopionego masła 
  • 3/4 szklanki cukru trzcinowego
  • 2 jajka
  • 1/2łyżeczki soli
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka mielonej wanilii/cukier waniliowy
  • ok 100 g czekoladowych kropelek do zapiekania

Wzięła sitko i przesiała mąkę z proszkiem i solą. Dodała do niej cukier. Kiedy wybija do miski jajka wstał jej synuś. Zaspany przecierając oczy uśmiechnął się. Ten widok był jednym z najsłodszych jakie widywała każdego ranka. Przytuliła go mocno i wysypała odrobinę mielonej wanilii do jajek. Następnie odpowiadając na kolejne pytanie "mamo, a dlaczego...." wlała do miski napój sojowy, wsypała cukier i wszystko razem dobrze wmieszała trzepaczka. Sprawnie połączyła obie miski razem. Na koniec dodała czekoladowe kropelki.
Wiktor wyszedł jak przekładała ciasto do przygotowanych foremek. Wstawiła babeczki do rozgrzanego piekarnika, ustawiła timer na 20 minut i usiadła wypijając ostanie łyki kawy.
Laurę obudził zapach, który przyprowadził ja do kuchni. Stała tak dobra chwilę, przytulając się do niej mocno. Kiedy piekarnik zasygnalizował koniec podeszła i w kilka babeczek wbiła wykałaczkę. Okazało się że są już gotowe. Nie było mowy o normalnym śniadaniu. Przestudzone ustawiła na swoje przepięknej porcelanowej paterze Tamara Bogucice i  posypała je cukrem pudrem i na każdej ułożyła gałązkę czerwonej porzeczki. Smakołyki znikały z niewyobrażalną szybkością. Dla takiego widoku, umorusanych cukrem pudrem i czekoladą dzieci warto czasem zmienić reguły i podać coś słodkiego na śniadanie.  W końcu były jeszcze wakacje. 






środa, 19 sierpnia 2015

Babeczkowa wyspa skarbów.


Wpis ten powstał na potrzeby konkursu. Jest identyczny jaki został wysłany do organizatora.


W rolach głównych występuje: 
Cukier trzcinowy nierafinowany Królewski - 3/4 szklanki 

W pozostałych rolach:
mąka pszenna - 210 g 
proszek do pieczenia - 1/2 łyżeczki 
soda -1/2 łyżeczki 
sól -1/2 łyżeczki 
masło -120 g roztopione 
duże jajko - 1 
sok ananasowy - 120 ml 
mleko kokosowe -120 ml 
ekstrakt z wanilii - 2 łyżeczki 
wiórki kokosowe 1/4 szklanki

Statyści: 
Cukier trzcinowy Królewski 
śmietana kwaśna gęsta 
palmy wykonane z zielonej czekolady na paluszkach . 



 ........ Wyjrzała przez uchylone okno pełna energii. Przywitał ją ciepły podmuch sierpniowego poranka. Stojąc tak zamknęła oczy i wyobraziła sobie legendarną wyspę na której  kapitan Flint ukrył swoje skarby. Miała żal, że tegoroczne wakacje spędza w swojej małej mieścinie, jednak na chwilę obecną zapragnęła tropików i pięknej nieokiełznanej dziewiczej wyspy. Westchnęła na samą myśl pysznego smaku koksu i ananasa, jak również obudził się w niej zew przygody. Ku jej zdziwieniu w głowie narysował się obraz tego co zamierzała zrobić. Szybkim krokiem podążyła do kuchni, odstawiła kubek aromatycznej kawy i otworzyła górną, lekko zacinającą się szafkę. Wyciągnęła rękę i sięgnęła po najlepszy trzcinowy cukier Królewski. Zwinnymi i szybkimi ruchami wyjęła resztę składników i ustawiła je w równym rzędzie na kuchennym blacie, gdzie wylegiwał się jej ukochany kot Gustaw. W następnej kolejności schylając się wzięła 3 miski trącone już zębem czasu. Podążyła w stronę maminego miksera, włączając piekarnik, ustawiła go na temperaturę 180 stopni. Zatrzymała się na chwilę próbując pozbierać myśli w jedną całość. Kłębiły się one tak, że postanowiła przysiąść na chwilę i dokładnie spisać to co zamierzała zrobić. Piekarnik pomału zaczynał się nagrzewać. Blacha na babeczki stała na tyle wysoko, że aby ją zdjąć musiała wspiąć się na kuchenny stołek i stojąc na palcach, głęboko sięgnąć w czeluści szafki. Wybór papilotek był już oczywisty. Jedyne niebieskie, jakie imitowały błękit ciepłego morza były w białe kropki, które kojarzyła z falami. Siadając spokojnie przy stole wyłożyła papilotkami blaszkę i wzięła się ostro do pracy. Piekarnik zapiszczał sygnalizując swoją gotowość. Przesiała mąkę z proszkiem, sodą i solą do średniej fioletowej miski. Następnie sięgnęła po jej ulubioną w kolorze limonki. Wbiła w nią jajko, dodała mleko kokosowe i sok z ananasa. Ubijała mikserem dodając esencję waniliową i wsypując najlepszy z możliwych trzcinowy cukier Królewski. Uśmiechnęła się sama do siebie zaczesując palcami pasmo jej ogniście rudych włosów opadających na czoło. Czuła się tak jak Jim płynący ku nowym wyzwaniom. Wiedziała, że niebawem będzie napełnić foremki pysznym ciastem. Sięgnęła po 3 miskę która miała na sobie znamię kontaktu z gorąca patelnia i lekko się stopiła z boku, co nie przeszkadzało w jej użytkowaniu. Łączyła w niej wszystkie składniki dodając na przemian sypkie i mokre, w 3 turach. Nie zapominając o maśle, które stało obok Gustawa i kusiło go ogromnie.  Na koniec wmieszała wiórki kokosowe i wypełniła papilotki do 2/3 wysokości. Cała blaszkę wstawiła do piekarnika nucąc pod nosem jeden z utworów jaki zapamiętała podczas oglądania filmu. Usiadła przy stole, niecierpliwie spoglądając w szybkę piekarnika i łapczywie delektując się wonią utęsknionego smaku. Po ciągnących się w wieczność 20 min, kiedy to wbita w babeczkę wykałaczka była czysta wyjęła blaszkę pomagając sobie grubą kuchenna rękawica, która dostała ostatnio od koleżanki. Zapach zwabił pozostałą zaspaną jeszcze część rodziny do kuchni. Cała trójka  niczym kompani kapitana Flinta, stała i nie mogła się doczekać, kiedy babeczki wystygną i będzie można je przechwycić. Każdemu z nich leciała ślinka na samą myśl o tych wspaniałych lekko już parujących dziełach sztuki. Wyjęła z lodówki przygotowane wcześniej palmy, kwaśną bardzo gęstą śmietanę i wysypała na talerzyk cukier trzcinowy Królewski. Każdą z babeczek brała w dłonie z wielką delikatnością. Gustaw leniwie przeciągał się na podłodze wodząc wzrokiem za każdym jej gestem. Nałożyła kleks śmietany na wierzch i odwracając ją dotykała cukru. Na koniec wetknęła w każdą z nich palmę. Ustawiwszy je na planie zdjęciowym nie mogła przestać podziwiać swojego małego wielkiego dzieła uwieńczonego piaskiem z cukru trzcinowego Królewskiego, jak również fenomenu jakim jest spełnienie marzeń w zaciszu swojej małej niedokończonej jeszcze kuchni.

wtorek, 11 sierpnia 2015

Babeczki orzechowe z piankową czapeczką.




...odłożyła książkę na półkę i wyłączyła telewizor. Dzieci słodko już spały, a mąż kolejny raz musiał zniknąć w pracy. Lekkie przyciemnione kuchenne światło nieśmiało zapraszało ją do siebie. Uległa i weszła do swojego królestwa. Postanowiła zrobić pyszną niespodziankę swoim najukochańszym na świecie szkrabom, które jak nic uwielbiają słodkie i świetnie wyglądające babeczki. Temperatura na zewnątrz już się uspokoiła i spadła z 36 stopni do 24. W mieszkaniu nadal jednak panował upał. Otworzyła wszystkie okna i drzwi balkonowe na oścież. Stając w lekkim przeciągu wymieniała kolejno produkty, jakie były jej potrzebne. Mając cichą nadzieję, że niczego jej tym razem nie zabraknie.
  • 1/4 szklanka orzechów laskowych
  • 1/2 szklanki cukru brązowego
  • 3/4 szklanki mąki 
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 szklanki jogurtu naturalnego 0%
  • 1/2 szklanki napoju Alpro Hazelnut original 
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 3 łyżki masła roztopionego
  • 1 duże jajko 
  • 12 szt pianek marshmallow 


    Jej obawy były bezpodstawne. Wszystkie składniki znalazła w swoich mało poukładanych szafkach. Ulubionym nożem posiekała cichutko orzechy, jeden który jej wypadł stał się na chwilę ulubioną zabawką Gustawa. Podrzucał go łapkami do góry i próbował złapać ganiając po całej kuchni. Przesiała sitkiem mąkę z solą i proszkiem do pieczenia. Dodała cukier i całość razem wymieszała wielką drewnianą łyżką. Gustaw nie odstępował jej nawet na krok. Śledził jej każdy ruch i co chwila wskakiwał na krzesło próbując skubnąć sobie coś pysznego do jedzenia. W kolejnej misce mikserem wymieszała jogurt, napój orzechowy Alpro i jajko. W dwóch turach połączyła obie miski ze sobą na koniec dodając masło i orzechy. 
    Podzieliła ciasto w przygotowane wcześniej papilotki, których strzegł Gucio i blaszkę z nimi wstawiła do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Spojrzała przez szybkę, czy oby wszystko jest na miejscu i wzięła się za sprzątanie. Wstawiła brudne naczynia do zmywarki. Zapach pieczonych babeczek unosił się już po kuchni niczym wielki obłok. Był cudny, przenikał każdy zakamarek i opadał delikatnie tak, aby mogła go skosztować. Zwabił również jej męża, który dokręcał kolejne śrubki w ich samochodzie. 
    Po niespełna 20 min były gotowe. Karol nie był w stanie oprzeć się ich zapachowi, skubną jedną gorącą i zniknął zamykając cicho za sobą drzwi. Ona nie była aż tak zniecierpliwiona. Pozwoliła im troszkę ostygnąć , ułożyła na jednej piankę i przypiekła ją  palnikiem do cremebrulle. Kiedy delikatnie przestygło przycisnęła piankę łyżką tworząc idealnie zgrany duet.  Na jej oko można śmiało blaszkę z babeczkami i na górze poukładanymi piankami wsunąć na kilka min ponownie do piekarnika i górną grzałką lub grillem je przypiec. 
    Babeczki były po prostu rewelacyjne. Dzieci z samego  rana po zjedzeniu śniadania przekomarzały się jedno z drugim, które zje więcej. Mąż nasłuchiwał tylko tej kłótni zajadając jedną babeczkę za drugą ustawiając je  na przepięknej porcelanie Bogucice Malta.
     

    sobota, 18 października 2014

    Czekoladowe muffinki

    Szybkie, proste i bardzo czekoladowe. Przepis Nigelli Lawson. 
    Reklama tych babeczek jest naprawdę zbędna.
    Uwierzcie mi na słowo - są spektakularne w smaku.

    deser, czekolada, nigela

































    Składniki:
    • 1 3/4 szkl mąki
    • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
    • 2 łyżki kakao
    • 3/4 szkl cukru pudru
    • 1 szklanka mleka
    • 1/3 szkl oleju
    • 1 jajko
    • 3/4 szkl czekoladowych groszków do ciasta 
    • aromat waniliowy



    Wykonanie:
     Przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą, kakao i cukrem pudrem. Wszystko dokładnie mieszamy. W innym naczyniu łączymy ze sobą mokre składniki :jajko, mleko, olej, wanilię. Następnie mieszamy ze sobą zawartość obu misek do momentu połączenia się składników.  Na koniec dodajemy czekoladowe groszki i mieszamy.  Gotowe ciasto przekładamy do papilotek, (które znajdują się w  blaszce na muffinki) i pieczemy przez ok. 20-25 minut w temp. 200 stopni.
    Smacznego! ;)

    czwartek, 8 maja 2014

    Pyszne orzechowe waniliowe babeczki


































    Moje dzieciaki uwielbiają babeczki. 
    Czasem jeszcze gorące jakimś dziwnym cudem znikają mi z tylko co wyjętej blachy ;). 
    Rzadko kiedy jestem w stanie położyć na nie krem, ale tym razem dziwnym trafem na połowę udało mi się ozdobić kremem. 

    • 3 jajka
    • 160 g masła/margaryny
    • 160 g mąki pszennej
    • 100 g cukru
    • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
    • orzechy włoskie ok 100 g.
    • cukier waniliowy Kamis
    Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy i odstawiamy na bok. Masło/margarynę (miękkie) ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na jasną i puszystą masę. Kiedy już to zrobimy dodajemy kolejno jaja. Ucierając po każdym dodaniu.  Dodawać jajka, jedno po drugim, ucierając na gładką masę po każdym dodaniu. Do masy dodajemy mąkę, proszek delikatnie posiekane i uprażone orzechy włoskie i mieszamy całość tylko do momentu połączenia się składników.
    Mi z tej porcji wyszło 12 normalnych babeczek i 8 małych. 
    Ciasto przekładamy do papilotek ok 2/3 wysokości i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok 20 min. Grzanie góra dół. 
    Dekorujemy dowolnym kremem, takim jaki lubimy. U mnie ajerkoniakowy (gotowy). 


    sobota, 29 marca 2014

    Fiołkowe babeczki.


























    Nadal pozostanę w temacie wiosny 
    i pierwszych fiołków w ogrodzie.  
    Przedstawiam Wam aromatyczne, wiosenne, wilgotne i pełne wdzięku babeczki. Czy znalazłaby się osoba, która byłaby w stanie oprzeć się takiemu cudeńkowi? 
    Pięknie prezentujące się na stole w każdej sytuacji.
    Na bank do powtórzenia w zbliżające się Święta.

    Dodam, iż dopiero od 2 lat jestem świadomym kwiatożercą. Tzn pochłaniam róże, fiołki i czarny bez, czyli wszystko to co pięknie pachnie. A jak pachnie tak smakuje.



    Składniki:
    • 1 i 3/4 szklanki mąki
    • 2 łyżki kakao
    • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
    • 1/2 szklanki cukru pudru
    • 1 szklanka mleka
    • 1/3 szklanki + 2 łyżeczki oleju
    • 1 jajko Farmio
    • 3/4 szklanki posiekanej czekolady 
    • 1/2 szkl plus dekoracja fiołków
    • 1/2 l śmietany kremówki 30-36%
    • 2 łyżki cukru pudru
    • opcjonalnie barwnik spożywczy fioletowy.
    • 1 łyżeczka żelatyny spożywczej.
    Wykonanie:
    W jednej misce mieszamy ze sobą wszystkie suche, przesiane składniki. W drugiej umieszczamy jajko, mleko, olej i dokładnie mieszamy. Łączymy zawartość obu misek i mieszamy nawet łyżką do połączenia się składników. Następnie wsypujemy fiołki pozbawione łodyżki i chwilę mieszamy. Tak przygotowane ciasto przekładamy do papilotek (ok 2/3 wysokości, i najlepiej włożone do blaszki na muffinki). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 -200 stopni i pieczemy przez ok. 20-25 minut.
    Śmietanę ubijamy na sztywno dodając w trakcie barwnik spożywczy (jego ilość uzależniona jest od tego jaki odcień chcemy uzyskać), pod koniec dodajemy cukier i rozpuszczoną żelatynę w 2 łyżkach wody (najlepiej zrobić to w kąpieli wodnej, lub w mikrofali) . Gotową bitą śmietaną dekorujemy  nasze fiołkowe babeczki według swojego gustu i upodobania.



    wtorek, 9 lipca 2013

    Nutellowe babeczki

    Bardzo szybkie w wykonaniu i bardzo smaczne babeczki. Bo kto z nas nie lubi kremu czekoladowego?

    Składniki
    2 łyki. mąki
    1 łyżka kakao
    2 łyżki cukru
    2 jajka
    2 łyżki mleka
    2-3 łyżki Nutelli
    szczypta proszku do pieczenia. 


    Wszystko umieszczamy w  misce, mieszamy  i wlewamy do  foremek. Pieczemy  20 min w 180 stopniach. Gotowe i pysznie czekoladowe. Polecam. 

    Smacznego!

    piątek, 5 lipca 2013

    Mega babeczki ze snikersem, bitą śmietaną i karmelem.


    Mega smaczne, mega urocze i mega..... Przepis  Dorotki z MW.

    (...)Składniki

    - 225 g mąki pszennej
    - 100 g drobnego cukru do wypieków
    - 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    - szczypta soli
    - 1 jajko
    - 150 ml mleka
    - 50 ml oleju słonecznikowego
    - trochę zapachu waniliowego
    - 2 batoniki snikers (58 g każdy, posiekane na kawałki)
    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
    Do naczynia przesiać mąkę wymieszaną z cukrem, proszkiem i solą. Odłożyć.
    W drugim naczyniu roztrzepać  jajko z mlekiem, olejem i zapachem. Połączyć  oba naczynia, wymieszać widelcem tylko do połączenia się składników.
    Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Wyłożyć do nich ciasto do połowy wysokości papilotek i wpychać kawałki snikersów.* Piec w temperaturze 190ºC przez około 20 - 23 minuty, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć i wystudzić.
    - 1,5 - 2 batoniki snikers (58 g każdy, posiekane na kawałki
    - 500 ml śmietany kremówki 30%, schłodzonej
    - 2 - 3 łyżki cukru
    - łyżeczka cukru wanilowego
    - łyżka żelatyny**
    Żelatynę zalać 2  łyżkami zimnej wody np w szklance  i poczekać aż napęcznieje. Wstawić szklankę do gorącej wody i za chwilkę nam się rozpuści. Lub na chwilkę do mikrofali, dosłownie kilka sek.
    Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając cukier i rozpuszczoną żelatynę.
    Do rękawa cukierniczego z okrągłą, szeroką na 1 cm tylką przełożyć bitą śmietanę. Ozdobić babeczki. Udekorować kawałkami snikersów i sosem karmelowym.
    Mega boski sos karmelowy
    - 125 g cukru można użyć brązowego
    - 2 łyżki wody
    - 75 ml śmietany kremówki 
    - 25 g masła
    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
    Do garnka wsypać cukier i wlać wodę. Lekko podgrzewać, bez mieszania, aż cukier się rozpuści (najpierw wyparuje woda, potem powstanie mocno scukrzona masa, która się rozpuści i nabierze ładnego karmelowego koloru). Lekko podgrzewać dalej, około 2 - 4 minut,do koloru brązowego, ale nie zbyt ciemnego.
    Zdjąć z palnika, wmieszać szybko kremówkę i masło, intensywnie mieszając. Uwaga: łatwo o poparzenie, należy być ostrożnym; mieszanina reaguje dość wybuchowo. Powstały sos wystudzić.(...)


    * w oryginalnym przepisie jest, aby kawałki snikersa wmieszać do ciasta. Jednak ja miałam problem aby w każdej babeczce była ta sama ilość batonów. Więc kolejne robiłam tym sposobem.

    ** Dorotka nie używa żelatyny do bitej śmietany. Ja i owszem nie ma problemu z tym, że postawię babeczki i one mi popłyną. Choć z drugiej strony nie mają czasu na to!