Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada deserowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada deserowa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 lutego 2016

Czekoladowe mole




























Jak dla mnie rewelacja. Czekolada w takiej postaci z mięsem to po prostu strzał w dziesiątkę. 
A nowa seria czekolad Terravita Dobra Energia Na Start- znakomicie się do tego nadają. 
Ogólnie są to gorzkie czekolady o dość wysokiej zawartości kakao w kilku wariantach smakowych. Osobiście zakochałam się w "Crunchy" i tez z nadzieniem cytrynowym. Klasyczna natomiast okazała się wyśmienitym dodatkiem do przeróżnych deserów. 
Danie podane na porcelanie Bogucice - Antonio


Składniki:

  • 2 łyżki kakao
  • 100 g czekolady gorzkiej Terravita 70%
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 gwiazdka anyżu
  • 5 szt gożdzików
  • ok 4 cm kory cynamonu
  • 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 świeża papryczka chili 
  • 3 szkl bulionu
  • 3 łyżki prażonych ziaren sezamu
  • 5 łyżek mielonych migdałów
  • 3 łyżki prażonych siekanych orzechów arachidowych
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • 1/3 szkl rodzynek
  • 1/2 szkl przecieru pomidorowego
  • 1 łyżka cukru brązowego
  • sól do smaku
  • cienkie plastry parzonego schabu
Wykonanie:

Do rondelka wlewamy oliwę, dodajemy posiekaną cebulę i czosnek, anyż, goździki, cynamon, kolendrę i pokrojoną papryczkę chili. Całość przesmażamy razem ok 5 min. Dolewamy szklankę bulionu, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy pod przykryciem 10-15 min. Następnie dodajemy mielone migdały, sezam, orzechy ziemne, cynamon, sól, cukier, rodzynki, kolejną szkl bulionu. Gotujemy kolejne 15 min na małym ogniu. Zestawiamy całość z ognia i odstawiamy przykryte do wystudzenia. Kiedy jest zimne wyjmujemy korę cynamonu, gwiazdkę anyżu i goździki. Całość zagotowujemy i dodajemy kakao i połamaną czekoladę. Mieszamy tak, aby czekolada się rozpuściła.  Gotujemy jeszcze nasz sos ok 20 min. na małym ogniu. W między czasie możemy dodać jeszcze bulionu, tak aby konsystencja sosu była dla nas idealna. Kiedy sos jest gotowy dokładnie go miksujemy blenderem. 
Sos podajemy z mięsem. 










poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Domowe trufle czekoladowe.

Od pewnego czasu bawię się czekoladą serwując czekoladki, trufle. Za każdym razem zmieniam odrobinę składnik i wychodzi inne dzieło sztuki. 
Rozpływają się w ustach, pieszczą nasze zmysły ... 
ot niby prosta rzecz, a jaka dostojna i wyrafinowana.


Składniki:
Ganache z ciemnej czekolady
  • 225 g gorzkiej czekolady
  • 180 ml śmietany kremówki
Ganache z mlecznej lub białej czekolady
  • 210 g mlecznej/ białej czekolady
  • 100 ml śmietany kremówki
Śmietanę podgrzewamy nie doprowadzając do wrzenia.  Gorącą zalewamy posiekaną czekoladę i czekamy 2-3 min. Mieszamy delikatnie starając się nie napowietrzyć masy. Ganache jest gotowy kiedy ma jednolitą konsystencję i jest pięknie błyszczący. Odstawiamy go wystudzenia i wstawiamy najlepiej na całą noc do lodówki. Następnie łyżką wyjmujemy kawałki masy i formujemy kule. Obtaczamy w płatkach czekoladowych.
Gorąco polecam. Są naprawdę pyszne! A takiej porcji kilka ładnych sztuk wyjdzie. 


piątek, 31 stycznia 2014

Zakochane lekkie czekoladki



Kolejna moją propozycja dla zakochanych i nie tylko. 
Jakiś czas temu zdobyłam foremki silikonowe do pralinek. 
Takie słodkie serduszka. 
Ile razy już robiłam podejścia, ale zawsze było coś... 
Zresztą jak zawsze.
 Ciężko jest mi wykrzesać chwilę dla siebie, w spokoju i ciszy.
Ale zboczyłam z tematu. 
Te czekoladki powstały przez całkowity przypadek. Robiąc panna cottę wpadłam na genialny pomysł zamknięcia jej w czekoladzie. No, nie powiem pomysł wypalił i przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Czegoś tak delikatnego i pysznego w życiu nie jadłam.
Nie będę opisywała etapów przygotowywania panna cotty bo jest na blogu ;)



Składniki:
  • panna cotta
  • galaretka malinowa 
  • czekolada
  • odrobina wina czerwonego

Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej lub mikrofalówce. Pędzelkiem (takim z ostrym włosiem) malujemy nią wnętrze foremek. Wstawiamy do lodówki na kilka min. Wyjmujemy i czynność powtarzamy jeszcze dwukrotnie. Do każdej foremki wlewamy  odrobinę galaretki. Wstawiamy do lodówki kiedy odrobinę się zsiądzie dolewamy paana cottę i całośc zalewamy czekoladą.
Kolejna propozycja jest taka, że omijamy galaretkę i wlewamy ok 2/3 wysokości panna cotty do każdej z foremek i wkładamy do środka jedną zamrożoną malinę. Zalewamy czekoladą i zostawiamy do zastygnięcia. Następnie (najlepiej po kilku godzinach) delikatnie wyjmujemy i rozkoszujemy się własnoręcznie przygotowanymi pralinkami.

Galaretka.
Galaretka również była z panna cotyy ;) dodałam do niej dodatkowo odrobinę czerwonego wina do podkręcenia smaku. Można ten etap pominąć;)
Polecam!

środa, 16 października 2013

Tarta bez pieczenia z bitą śmietaną, mascarpone, świeżymi figami i karmelowym sosem z wina czerwonego.


Kolejna fajna propozycja.
 Naprawdę idealne połączenie kremowego środka,
 maślanego spodu, gorzkiej czekolady, świeżych fig i pysznego sosu winnego. Smak nie do opisania, do spróbowania.

Składniki:
  • 250 g herbatników
  • 200 g masła
  • 400 ml śmietany kremówki
  • 250 g sera mascarpone
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 4 łyżki cukru pudru
  • łyżka cukru waniliowego lub odrobina wanilii mielonej
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • świeże figi
  • 250 ml wina czerwonego Celebro 
  • miód 40 ml
  • cukier muscovado 2 łyżki
  • imbir w proszku
  • cynamon
  • kardamon
  • skórka otarta z 1 cytryny
Wykonanie:
Herbatniki rozgniatamy na piasek. Łączymy z roztopionym masłem. Wylepiamy nimi formę do tarty mocno dociskając. Wylepiamy tak dno i boki. Wstawiamy do lodówki. Czekoladę roztapiamy i wylewamy na spód tarty i znów wstawiamy do lodówki.  Mocno schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania dodajemy cukier puder i wanilię mieloną lub cukier waniliowy. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy ser mascarpone partiami, rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody i wystudzoną żelatynę. Wykładamy to na spod naszej tarty. Wstawiamy do lodówki.
W niewielkim garnku lub nawet na patelni podgrzewamy wino z miodem cukrem i przyprawami, które dodajemy do smaku. Pozwalamy temu odparować dość długo, aż stanie się bardzo gęste. Przypominające ciągnący się karmel. Trzeba uważać, aby nie przypalić naszego sosu.
Figi kroimy w plastry, w kawałki... tak jak nam odpowiada. Układamy je na tarcie i polewamy jeszcze ciepłym karmelem z wina.
Boskie ciasto, wyjątkowe....

Kolejną moją propozycją jest zrobienie lukru z winem.
Upieczone rożki francuskie z serem zostały pokryte lukrem z cukru pudru i różowego wina Celebro. Smak delikatny, fajnie pachnie. Można polecić!
Ogólnie na 15 łyżek cukru pudru należy dodać 2 łyżki płynu. Lub lepszy sposób do uzyskania pożądanej konsystencji.

wtorek, 6 sierpnia 2013

Mleczne ciasto naszpikowane czekoladą.






Zachciało mi się czegoś na maksa słodkiego. Czegoś, co by pasowało do gorzkiej kawy, czegoś co poprawi mi humor. Coś co zjem z wielkimi wyrzutami sumienia... Jak każda kobieta, która jakoś tam stara się dbać o figurę....liczę, że kalorie pójdą w biust , a nie w biodra! ;)
Ten przepis intrygował mnie od dłuższego czasu. Więc nadszedł czas na popełnienie tego przepisu. I jako że to nie byłabym ja ;) z lekkimi modyfikacjami.
Ciasto w sieci ma 2 nazwy Milky Way i mleczna kanapka. Udoskonaliłam przepis o 3,5 tabliczki czekolady.
Wyszło boskie!
Składniki:

1 kostka margaryny
1/2 szkl cukru
1/2 szkl mleka
2 szklanki mleka w proszku pełnego
6 jajek
1/2 szkl mąki pszennej
1/2 szkl mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
1 czekolada gorzka
2 czekolady mleczne
1/2 czekolady białej
1 cukier waniliowy

 Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy pod koniec ubijania partiami cukier. Następnie żółtka i miksujemy. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i kakao. Delikatnie mieszamy z masą jajeczną, aby nie opadła piana. Ciasto wykładamy do formy o wymiarach 25 x 34 cm (wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia) i pieczemy około 20 - 25 minut w temperaturze 170ºC, do tzw. suchego patyczka. 

Mleko gotujemy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy pół białej czekolady i mieszając rozpuszczamy ją. Odstawiamy do wystudzenia. Miękką margarynę ucieramy na puszystą jasną masę, dalej ucierając dodajemy ostudzone mleko z cukrem i mleko w proszku. Robimy to partiami i na przemian. biszkopt kroimy na 2 części. W kąpieli wodnej rozpuszczamy 2 czekolady można pomieszać mleczną z gorzką z 6 łyżkami mleka.Spód biszkoptu smarujemy połową mlecznej masy, wylewamy na nią przestudzoną rozpuszczoną czekoladę. Następnie pozostała masa mleczna i przykrywamy drugą częścią biszkoptu. Ostatnią czekoladę rozpuszczamy z 6 łyżkami mleka i polewamy wierzch ciasta. Schładzamy w lodówce.

I tak otrzymamy olbrzymią blachę diabelnie kuszącego ciasta. Miłośnicy czekolady i mleka w proszku będą w siódmym niebie.

Życzę smacznego.