Pokazywanie postów oznaczonych etykietą karkówka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą karkówka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 lipca 2015

Karkówka z grilla


Sezon grillowy u nas trwa cały rok.
 Posiadając taras przy kuchni nie mamy problemu
 z rozpalaniem grilla np zimą. Stanowi to świetną zabawę np w Sylwestra. Dla mnie doprawiony grill jest na zasadzie NA WINIE,  czyli na mięsie ląduje to co mi się nawinie w ręce. Jednak dziś polecam świetną przyprawę. 
Istria Bogucice dodaje każdemu daniu pięknej oprawy.



Składniki:
  • karkówka
  • olej
PRZYPRAWA:
  • 4 łyżki cukru demerara
  • 3-4 łyżki soli
  • 1 łyżka mielonego czarnego pieprzu
  • 1 łyżka mielonego kuminu
  •  2 łyżki mielonek kolendry
  • 2 łyżki granulowanego czosnku
  • 2 łyżki papryki słodkiej wędzonej
  • 1 łyżeczka papryki ostrej (opcjonalnie)
Wykonanie:
Karkówkę kroimy w plastry . W miseczce łączymy ze sobą wszystkie składniki przyprawy, mięso skrapiam dość obficie olejem i posypuję przyprawą. Wmasowuje ją dokładnie i odstawiam w chłodne miejsce.  Rozpalam grilla i układam mięso na ruszcie pilnując, aby się nie spaliło obracając je kilkukrotnie w trakcie pieczenia.
Gotowe podajemy z ulubionymi sosami, pieczywem, warzywami, sałatki, tzatzykami.... Z tym, z czym lubimy zajadać grillowane mięso.


wtorek, 25 marca 2014

Wędliny z szynkowaru.


Tym przepisem rozpocznę cykl wędliniarski. W ten sposób chciałabym pokazać, jak tak naprawdę można wykorzystać nawet najmniejszy kawałek mięsa. 
I z kilku małych stworzyć jeden pełen smaku.
Zacznę od siekanej łopatki i karkówki. 





































Składniki:
  • 500 g łopatki
  • 300 g karkówki
  • czosnek
  • sól, pieprz (u mnie młotkowany Kamis)
  • 2 łyżeczki żelatyny
Pokroiłam całe mięso w kostkę, mniejszą, większą... doprawiłam do smaku całość solą, pieprzem, czosnkiem, dodałam żelatynę i całość dobrze wyrobiłam. Włożyłam do szynkowaru zamknęłam go i włożyłam do wrzącej wody do garnka wyścielonego ściereczką. Gotowałam pod przykryciem ok 60 min. Następnie wyjęłam ostudziłam i wstawiłam do lodówki nie otwierając szynkowaru. Rano cieszyłam się nową smaczną wędlinką.
Ale zostało mi troszkę mięsa taka spora garść. Nie wyrzucałam jej tylko włożyłam do zamrażarki.

Kolejnego dnia kupiłam kawałek boczku i karkówki.
 Karkówka w całości  z szynkowaru.



Składniki:
Wykonanie.
Mięso obsypałam przyprawami i solą peklującą. Odstawiłam na noc do lodówki. Po tym czasie przycięłam do pożądanego rozmiaru i zamknęłam w szynkowarze. Gotowałam pod przykryciem ok 60 min. Wyjęłam ostudziłam wstawiłam do lodówki. Resztki karkówki zamroziłam.

Przyszła kolej na ...

Boczek w kawałku.

 
































Składniki:
Wykonałam ją tak jak karkówkę. Przyprawiłam, odstawiłam, docięłam, ugotowałam....
Kawałek boczku też trafiła do zamrażarki.

I kolejna wędlina wykorzystuje wszystkie 3 resztki z poprzednich. Wyszła boska!



































  

Wykonanie:
Wyjęłam 3 zamrożone kawałki mięs, które zostały mi  po poprzednich wędlinach. W szynkowarze  ułożyłam warstwę mięsa mielonego, następnie posypałam to 1/2 łyżeczki żelatyny, położyłam boczek, posypałam znów żelatyną (1/2 łyżeczki), kolejna była karkówka, żelatyna i reszta mięsa siekanego.
Zamknęłam i gotowałam jak wszystkie poprzednie. 
Czyli po trzech wcześniejszych wędlinach ( w sumie po tym co mi zostało) zrobiłam czwartą rewelacyjną. 

Posiadając to cudo jakim jest szynkowar naprawdę nic się nie zmarnuje. I w tworzeniu każdego kolejnego kawałka wędliny naprawdę ogranicza nas tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia.
Ze swojej strony gorąco polecam! Zachęcam do odwiedzenia http://www.tradismak.pl/, gdzie możecie zapoznać się z ofertą sklepu, jak również poznać inne wartościowe przepisy na kolejne pyszne wędliny.

czwartek, 20 marca 2014

Gołąbki z mIeloną karkówką i ryżem.

Gołąbki są tradycyjną potrawą w krajach 
Europy Środkowej i Wschodniej. 
Kto z nas ich nie jadł. Na obiad podawane z ziemniakami, odgrzewane z bułeczką lub chlebem. 
Skąpane w sosie pomidorowym. U mnie klasyk. 
Z karkówki, mielonej w domu z dodatkiem ryżu. Przedstawiam Wam przepis jakiego nauczyła mnie moja mama, a ją babcia. Czyli domowo i tradycyjnie.
Polecam gorąco.


Składniki:
  • większa główka białej kapusty
  • 1 kg karkówki wieprzowej 
  • 1 szkl ryżu
  • 2 średnie cebule
  • sól, pieprz czarny  Kamis
  • koncentrat pomidorowy
  • 3 łyżki smalcu
  • 2 łyżki mąki
  • bulion drobiowy
  • kilka listków laurowych Kamis
  • ziele angielskie Kamis
  • koper do dekoracji
Wykonanie:
Kapustę obieramy z wierzchnich liści i wycinamy głąb. W duży garnek (w taki, aby swobodnie mogła wejść nam kapusta) wlewamy wodę, doprowadzamy do wrzenia i delikatnie solimy. Wkładamy do wrzątku naszą kapustę, po kilku minutach obracamy ją tak aby sparzyły nam się całe liście. Znów obracamy i delikatnie zdejmujemy liście, które zrobiły się szkliste i zmiękły. Robimy tak do końca.
W garnku zagotowujemy 2 szkl wody lekko solimy i wrzucamy szklankę ryżu. Przykrywamy doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy płomień do minimum i gotujemy ok 20 min. Odstawiamy do wystudzenia.
Karkówkę mielimy w maszynce do mielenia mięsa na mniejszych oczkach razem z 1 cebulą. Doprawiamy do smaku solą, czarnym pieprzem i wkładamy ugotowany i zimny ryż. Wszystko dokładnie ze sobą mieszamy.
Z odparzonych liści ścinamy nerw. Układamy porcję mięsa i zawijamy jeden bok liścia, następnie składamy na niego dwa boczne i zawijamy całość.
Robimy gołąbki do wyczerpania się produktów.
W większy garnek na dno układamy pozostałe liście kapusty tak, aby całe je przykryć. Wrzucamy tam kilka ziaren ziela angielskiego, 2 liście laurowe i pokrojoną w plasterki połowę cebuli. Układamy ściśle nasze przygotowane gołąbki delikatnie solimy. Na wierzch układamy pokrojoną połowę cebuli i układamy pozostałe gołąbki. Całość przykrywamy liśćmi kapusty wlewamy ok 2 -3  szkl bulionu/ wody (tak aby było jej ok 3 cm poniżej gołąbków). Gotujemy pod przykryciem ok 40 minut na małym ogniu.
Na patelni rozpuszczamy tłuszcz, dodajemy mąkę i smażymy ją chwilę, ma lekko się zrumienić.
Z gołąbków odlewamy sos do mniejszego garnka. Dodajemy do smaku koncentrat pomidorowy, sól, pieprz. Chwilę gotujemy i dodajemy nasza zasmażkę, mieszamy kilka min i całość wlewamy do naszych gołąbków. Całość jeszcze chwilkę gotujemy i gotowe.
To są gołąbki mojej babci, mamy, a teraz już moje.