wtorek, 31 grudnia 2013

Sufletowe rozetki z łososia z musem żurawinowo wiśniowym.

Ostatnia propozycja w tym roku.
 Suflet z łososia chciałam zrobić na filecie z sandacza, ale braki w sklepach i mały wybór...
Dlatego też to iście idealne danie 
postanowiłam wydać w moim stylu. 
Niebanalnie i niestandardowo! 
W końcu trzeba kombinować i próbować nowych rzeczy. 
Mięso ze słodkimi dodatkami uwielbiam! Śledziki na słodko również, więc dlaczego nie zrobić łososia z pysznym owocowym musem?
Zapraszam!



  • 400 g filet z łososia
  • 100 ml śmietana 30%
  • Sól
  • pieprz biały lub czarny
  • 100 g żurawina suszona
  • 80 g wiśnie bez pestek
  • sok z cytryny 
  • cukier
  • kardamon

Wykonanie:

Żurawinę i wiśnie (np. mrożone) zalewamy odrobiną wody. Gotujemy go miękkości. Miksujemy blenderem, doprawiamy do smaku odrobiną kardamonu, cukrem i sokiem z cytryny. Zagotowujemy i przecieramy przez sito.
Z łososia zdejmujemy skórę, wyjmujemy ości i kroimy go w kostkę. Wkładamy do blendera, wlewamy śmietanę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Miksujemy do momentu uzyskania papki. Za pomocą rękawa i ozdobnej tylki wyciskamy na papierze do pieczenia rozetki i wkładamy blachę do nagrzanego piekarnika do 200 stopni na ok 10 min.
Gotowe podajemy z musem owocowym, ozdobione np plasterkami cytryny.
Życzę smacznego.



I korzystając z okazji...

Po zaciemnionym niebie biegnie smuga kolorowa, z ogonem rozpryskującym się po królestwie nocy.
Po chwili znika w blasku księżyca, tak jak rok miniony. Lecz coś po nim pozostanie - wspomnienia i marzenia.
Szczęście i te dni gorsze, słowa raniące i te kojące. Uśmiech igrający ze łzami.
A ja życzę Ci, aby te wspomnienia, które pozostaną w pamięci w Nowym Roku były inne.
Z marzeniami, masą dobrych dni, słowami płynącymi z serca, które uszczęśliwią, wspomnienia z masą miłości i przyjaźni.
Elwira/Malinowe Pocałunki!

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Pingwinkowe koreczki.

A co powiecie na koreczki pingwinki? Przesłodkie stworki wykonane z czarnych oliwek, marchewki i kremowego serka. Idealne na imprezy, jako dekoracja talerza. Nie są skomplikowane w wykonaniu.





Składniki:

  • oliwki czarne 
  • serek kremowy
  • 1 szt marchewka
  • łosoś wędzony w  plastrach
  • feta
  • małe wykałaczki
Wykonanie:

Oliwki odsączamy, marchewkę obgotowujemy, łososia dzielimy na małe kawałeczki. Marchew kroimy na plastry i w każdym wycinamy trójkącik. Aby stworzyć 1 pingwinka będą nam potrzebne 2 oliwki i plaster marchwi. Więc staramy się wybrać większą i mniejszą oliwkę. W większej wycinamy trójkąt i środek wypełniamy serkiem kremowym i kawałkami łososia. W mniejszą oliwkę, w miejsce po usunięciu pestki wkładamy mały trójkąt wycięty z marchewki. Teraz składamy nasz koreczek. Na wykałaczkę nabijamy głowę pingwina następnie brzuszek i na koniec całość wbijamy na nóżki z plastra marchwi.
Gotowe koreczki układamy na plastrach fety, imitują one kawałki lodu.



Makowa Panienka.



Pyszne ciasto, idealne składniki, w prost prosi  się o powtórkę.  Prezentuje się i smakuję równie idealnie. Nie jest trudne do wykonania. A znika bardzo szybko....
Gorąco polecam!

Składniki:
  • 200 g margaryny/masła
  • 150 g maku 
  • 100 g mielonych migdałów
  • 100 g wiórek kokosowych 
  • 80 g cukru
  • 8 białek 
  • 4 żółtka
  • 2 budynie śmietankowe 
  • 350 ml mleka
  • 100-150 g cukru
  • sok wyciśnięty z 1 cytryny 
  • 4 żółtka
 Wykonanie:

Białka ubijamy na sztywno i dodajemy partiami cukier stale miksując. Następnie dodajemy żółtka i dalej miksujemy. Mak łączymy z wiórkami i migdałami. Dodajemy do piany jajecznej i delikatnie mieszamy do połączenia się składników. Dwie tortownice 28 cm wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na pół i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni. Pieczemy 20 minut. Odlewamy pół szklanki mleka, a resztę zagotowujemy z cukrem. Z odlanym mlekiem mieszamy budynie i żółtka. Wlewamy na gotujące się mleko i przygotowujemy budyń intensywnie mieszając. Miękką margarynę/masło miksujemy na białą, puszystą masę. Dodajemy po łyżce zimnego budyniu i miksujemy do chwili utworzenia się gładkiego kremu. Na koniec dodajemy sok wyciśnięty z cytryny i dokładnie miksujemy. Krem rozsmarowujemy na jednym placku makowo kokosowym i przykrywamy go drugim. Dociskamy i wstawiamy do lodówki aby masa zastygła.




Podobno źródło inspiracji, TU... Kasiu pozdrawiam Cię.


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Życzę Tobie spełnienia wszystkich marzeń, przychylności wszechświata, siły w ramionach i czystego ognia w sercu, co zapali wszystko wokół Ciebie szczęściem i radością. Niech wszystko czego się dotkniesz, stanie się pomocne w spełnieniu marzeń, a każda najdrobniejszą nawet czynność przybliża Ciebie do bycia najszczęśliwszą i najbardziej uśmiechniętą osobą spośród wszystkich ludzi.
Życzę Wam wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
Dziękuję, że ze mną jesteście!
M.P.( Elwira)

niedziela, 22 grudnia 2013

Sałatka śledziowa wigilijna. Olej rzepakowy górą!

Chciałabym podać coś innego bardziej 
świątecznego na tegoroczną Wigilię. 
Tradycyjnie podane śledzie w oleju znudziły mi się.
 Propozycja podania bardzo zachwyciła moich domowników.
Do śledzi używam jedynie oleju rzepakowego.
Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega – 3 i dlatego wyłącznie króluje w mojej kuchni. Ma niezliczone pokłady wartości odżywczych. Znakomicie wpływa na funkcjonowanie naszego organizmu. Więc dlaczego miałabym stosować coś innego? 


Składniki.
- płaty śledziowe solone ok 0,5 kg
- cebula 2-3 sztuki
- olej rzepakowy
- ogórki kiszone
- majonez
- pieprz czarny świeżo mielony
- pieprz kolorowy
- papryka słodka mielona
- małe jabłko
- długa wykałaczka
Śledzie myjemy pod bieżącą wodą. Wkładamy do miski i zalewamy wodą. Moczymy je do momentu uzyskania ulubionego stopnia słoności. Pamiętając o zmianie wody. Dodatkowo dobrze jest ostatni raz zalać śledzie mlekiem.
Kiedy są już dobre odcedzamy je i osuszamy ręcznikiem papierowym.
Kroimy w kawałki. Cebulę odbieramy i kroimy w plastry. W naczyniu układamy warstwę cebuli, śledzia, znów cebula i śledzie...
Wszystko zalewamy olejem rzepakowym tak, aby były dobrze przykryte.
Odstawiamy je w chłodne miejsce na min 24 godziny.
Po tym czasie jabłko kroimy na pół. Ustawiamy na talerzu i wbijamy wykałaczkę. Ogórki kiszone ( można również użyć korniszonów ) kroimy w podłużne plastry. Następnie nabijamy ogórki i kawałki śledzia na wykałaczkę formując kształt choinki. Dekorujemy majonezem, oprószamy pieprzem i papryką. Na koniec układamy kolorowy pieprz.
Mi i mojej rodzinie się podobało więc gorąco polecam.





sobota, 21 grudnia 2013

Jak uratować resztę koncentratu pomidorowego olejem rzepakowym. .

       Dziś coś bardziej praktycznego.
 Może nie przepis na kolejną potrawę, ale coś co przyda się każdemu, kto nie raz wyrzucał resztki dobrego 
koncentratu pomidorowego.
Koncentrat jest dość często używany podczas przygotowań świątecznych dań. Ale co zrobić, kiedy zostanie nam jakąś jego część? Niedawno dowiedziałam się, że jest na to bardzo prosty sposób. Do uratowania potrzebny nam będzie tylko olej i sól.
A jako że, olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega – 3 dlatego można a wręcz wskazane jest używanie go do przyrządzania dań na gorąco, zimno. Tak i w tym przypadku będzie idealny do uratowania czegoś czego jeszcze użyjemy.


- resztka koncentratu.
- olej rzepakowy
- gruba sól kamienna

Jeżeli używamy koncentratu z puszki. Należy pozostałości przełożyć do szklanego słoika.
Kolejną rzeczą jest wyrównanie powierzchni przez delikatne uderzenia dnem słoika np w dłoń. Dzięki temu pozbędziemy się pęcherzyków powietrza. Wycieramy dokładnie ścianki słoika i  powierzchnię koncentratu zalewamy jednocentymetrową warstwą oleju rzepakowego. Teraz olej posypujemy szczyptą grubej soli koniecznie kamiennej. Słoiczek lekko zakręcamy i wstawiamy na jedną z górnych półek w lodówce.
Kiedy ponownie zechcemy skorzystać z produktu należy: zakręcić ;) zamkniętym słoiczkiem, wylać cały olej, wziąć potrzebną ilość koncentratu i znów możemy to co zostało zalać olejem i poruszyć solą.
Tak przechowywany koncentrat pomidorowy wygląda zawsze jak świeżo otwarty i zachowuje swój smak nawet przez 8-10 tygodni.
Więc chyba warto?




środa, 11 grudnia 2013

Tort kanapkowy.



Kolejną moją propozycją jest torcik kanapkowy. 
Taka mała alternatywa i odskocznia 
dla zwykłej i monotonnej kolacji.  
Coś co sprawi, że zwykły posiłek stanie się prawdziwą ucztą.
Może zostać przygotowany z ulubionymi składnikami. 
Doprawiony wedle uznania. 
Mój wyglądał właśnie tak!





Do przygotowania jednego torciku będziemy potrzebowali:
  • 3 kromki chleba tostowego
  • serek biały kremowy,  (z przyprawami, warzywami....)
  • wędlina (u mnie szynka)
  • masło
  • szczypiorek
  • warzywa do dekoracji
Z 3 kromek wycinamy takie same kółka. 1 kółko smarujemy masłem i dowolnym serkiem twarogowym z dodatkiem np szczypioru i posiekanej szynki. Układamy na tym kolejną kromkę chleba posmarowaną masłem i znów smarujemy to dowolna kombinacją serka z dowolnymi przyprawami. Wszystko zależy od naszego gustu i upodobania. Przykrywamy ostatnią kromką i całość obsmarowujemy serkiem, obsypujemy boki np zielonym szczypiorkiem. Górę dekorujemy tak jak nam się podoba. Dość szybkie danie ale efekt wizualny powala!
Życzę smacznego!

wtorek, 10 grudnia 2013

Jabłka z marmoladą jagodową.

Witam serdecznie po dłuższej przerwie. 
Dziś chciałabym pokazać, fajną rzecz. 
Jest to bardzo szybki sposób na przygotowanie 
czegoś fajnego i dobrego. 
Są to jabłuszka gotowane/pieczone w mikrofali. 
Pysznie miękkie i gorące.

Składniki:
  • jabłko
  • marmolada jagodowa

Jabłko myjemy, wydrążamy gniazdo nasienne układamy na talerzyku i wstawiamy na kilka min do mikrofali. Trzymamy je tam do miękkości. W środek wkładamy marmoladę i gotowe! Naprawdę smaczne. Polecam!