wtorek, 25 marca 2014

Wędliny z szynkowaru.


Tym przepisem rozpocznę cykl wędliniarski. W ten sposób chciałabym pokazać, jak tak naprawdę można wykorzystać nawet najmniejszy kawałek mięsa. 
I z kilku małych stworzyć jeden pełen smaku.
Zacznę od siekanej łopatki i karkówki. 





































Składniki:
  • 500 g łopatki
  • 300 g karkówki
  • czosnek
  • sól, pieprz (u mnie młotkowany Kamis)
  • 2 łyżeczki żelatyny
Pokroiłam całe mięso w kostkę, mniejszą, większą... doprawiłam do smaku całość solą, pieprzem, czosnkiem, dodałam żelatynę i całość dobrze wyrobiłam. Włożyłam do szynkowaru zamknęłam go i włożyłam do wrzącej wody do garnka wyścielonego ściereczką. Gotowałam pod przykryciem ok 60 min. Następnie wyjęłam ostudziłam i wstawiłam do lodówki nie otwierając szynkowaru. Rano cieszyłam się nową smaczną wędlinką.
Ale zostało mi troszkę mięsa taka spora garść. Nie wyrzucałam jej tylko włożyłam do zamrażarki.

Kolejnego dnia kupiłam kawałek boczku i karkówki.
 Karkówka w całości  z szynkowaru.



Składniki:
Wykonanie.
Mięso obsypałam przyprawami i solą peklującą. Odstawiłam na noc do lodówki. Po tym czasie przycięłam do pożądanego rozmiaru i zamknęłam w szynkowarze. Gotowałam pod przykryciem ok 60 min. Wyjęłam ostudziłam wstawiłam do lodówki. Resztki karkówki zamroziłam.

Przyszła kolej na ...

Boczek w kawałku.

 
































Składniki:
Wykonałam ją tak jak karkówkę. Przyprawiłam, odstawiłam, docięłam, ugotowałam....
Kawałek boczku też trafiła do zamrażarki.

I kolejna wędlina wykorzystuje wszystkie 3 resztki z poprzednich. Wyszła boska!



































  

Wykonanie:
Wyjęłam 3 zamrożone kawałki mięs, które zostały mi  po poprzednich wędlinach. W szynkowarze  ułożyłam warstwę mięsa mielonego, następnie posypałam to 1/2 łyżeczki żelatyny, położyłam boczek, posypałam znów żelatyną (1/2 łyżeczki), kolejna była karkówka, żelatyna i reszta mięsa siekanego.
Zamknęłam i gotowałam jak wszystkie poprzednie. 
Czyli po trzech wcześniejszych wędlinach ( w sumie po tym co mi zostało) zrobiłam czwartą rewelacyjną. 

Posiadając to cudo jakim jest szynkowar naprawdę nic się nie zmarnuje. I w tworzeniu każdego kolejnego kawałka wędliny naprawdę ogranicza nas tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia.
Ze swojej strony gorąco polecam! Zachęcam do odwiedzenia http://www.tradismak.pl/, gdzie możecie zapoznać się z ofertą sklepu, jak również poznać inne wartościowe przepisy na kolejne pyszne wędliny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteś. Napisz coś, będzie mi miło.