Francuskie makaroniki. Podobno najcięższe
ciastka do wykonania.
Więc obstawiam, że jestem na tyle genialna i pierwsze w życiu makaroniki wyszły mi wręcz idealne.
Jestem z siebie dumna.
Przepisów na nie jest od zatrzęsienia. Nie jestem w stanie konkretnie sprecyzować skąd ta inspiracja.
Polecam gorąco, bo są pyszne.
Składniki:
- 100 g białek (z około 3 jajek)
- 110 g zmielonych migdałów (migdały Bakalland)
- 200 g cukru pudru
- 50 g cukru
- barwnik spożywczy (w proszku, lub paście)
Czekoladowe
ganache:
- 225 g gorzkiej czekolady
- 180 ml śmietany kremówki
Wykonanie:
Białka należy przetrzymać ok 24 godz w temp pokojowej.
Zmielone migdały (mąkę migdałową) przesiewamy z cukrem pudrem. Następnie na
moje oko to najlepszy moment aby dodać barwnik spożywczy.
Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy partiami cukier stale
miksując. Do ubitej, błyszczącej bezy francuskiej dodajemy cukier
wymieszany z migdałami i delikatnie mieszamy szpatułką. Nie możemy mieszać za
długo, aby beza nam nie opadła.
Wcześniej przygotowujemy matę silikonową lub papier do
pieczenia. Ja użyłam papieru, gdzie narysowałam kółka ok 2 cm (posłużyłam się
zakrętką po napoju). Masę przekładamy do woreczka i wyciskamy zgrabne kółeczka.
Makaroniki delikatnie się rozleją, więc należy zostawić pomiędzy nimi spore
przerwy. Następnie odstawiamy nasze makaroniki aby obeschły. ok 30 - 60
min.
Pieczemy w temp ok 150 stopni ok 8-10 min. Nie
powinny zmienić koloru. Jeżeli tak się dzieje należy zmniejszyć temp i wydłużyć
czas pieczenia. Gotowe wyjmujemy z piekarnika i czekamy, aż wystygną.
Czytałam opinie, że papier nie nadaje się do pieczenia
tych specjałów. Ja nie miałam żadnych problemów ze zdjęciem makaroników.
Makaroniki
po upieczeniu są chrupkie na zewnątrz, a w środku delikatnie ciągnące.
Przekładamy je lekko ciepłym ganache.
Przekładamy je lekko ciepłym ganache.
Piękne wyszły :)
OdpowiedzUsuńMojej córci z pewnością by takie ciasteczka przypadły do gustu, już ze względu na ten róż :)
OdpowiedzUsuń