Pyszne dzieło mojego męża.
Może i z gotowych produktów, ale podziwiam i doceniam jego kreatywność i pomysł.
Gorąco polecam i zachęcam do przygotowania tego fajnego, szybkiego i niebanalnego ciasta.
Przy dekoracji troszkę mu pomogłam ;)
Składniki:
- 3 opakowania ciasta francuskiego
- wiśnie drylowane, marmolada
- 2 opakowania kremu do karpatek
- 500 g masła lub margaryny
- mleko
- 240 ml wody
- 20 g żelatyny
- 260 g cukru
- 40g glukozy
- 100 g gorzkiego kakao
- 160 ml śmietanki kremówki
Ciasto francuskie tniemy na równe paski, na brzegu układamy wiśnie lub marmoladę i zawijamy rulony.
Układamy je w 3 identycznych tortownicach w kształt spirali. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez ok 20 min do zrumienienia.
Następnie przygotowujemy krem karpatkowy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na paterze układamy okrągły rant (lub jak w moim przypadku obręcz z tortownicy) i układamy pierwszy blat spiralnego ciasta. Smarujemy go od serca kremem karpatkowym. Układamy kolejny blat, krem, blat krem. Całość wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.
Żelatynę zalewamy 100 ml wody. Ostawiamy do napęcznienia. W małym garnku łączymy ze sobą cukier, glukozę oraz 140 g wody. Wszystko podgrzewamy tak, aby uzyskać jednolity płyn. Do gorącego roztworu dodajemy śmietanę kremówkę i kakao. Wszystko dokładnie mieszamy. Napęczniałą żelatynę wstawiamy na 20 sekund do mikrofali, aby się rozpuściła dodajemy do masy kakaowej. W razie potrzeby przecieramy przez sitko, aby nie było żadnych grudek. Całość odstawiamy do ostudzenia. Masa będzie gęstniała wolno.
Wyjmujemy mocno schłodzone ciasto z lodówki, zdejmujemy obręcz o polewamy polewą lustrzaną. Dekorujemy według upodobań i własnego gustu.
Żelatynę zalewamy 100 ml wody. Ostawiamy do napęcznienia. W małym garnku łączymy ze sobą cukier, glukozę oraz 140 g wody. Wszystko podgrzewamy tak, aby uzyskać jednolity płyn. Do gorącego roztworu dodajemy śmietanę kremówkę i kakao. Wszystko dokładnie mieszamy. Napęczniałą żelatynę wstawiamy na 20 sekund do mikrofali, aby się rozpuściła dodajemy do masy kakaowej. W razie potrzeby przecieramy przez sitko, aby nie było żadnych grudek. Całość odstawiamy do ostudzenia. Masa będzie gęstniała wolno.
Wyjmujemy mocno schłodzone ciasto z lodówki, zdejmujemy obręcz o polewamy polewą lustrzaną. Dekorujemy według upodobań i własnego gustu.
Nie ma to jak mistrz w domu,widać Karol się postarał:)Wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite ciasto, gratulacje dla twórcy :) Mam pytanie czy konieczna jest polewa lustrzana na wierzchu, czy jest jakaś alternatywa?
OdpowiedzUsuńPowinna to być polewa, która ładnie zastygnie nam na masie i będzie trzymała cisto. Bo to jest w sumie duża ilość kremu. Myślę, że czekolada roztopiona z masłem też by dała radę.
Usuń