Jesienne przysmaki.
Za oknem szaro, ponuro. Tak, że nawet nasz pupil nie ma ochoty na długie eskapady po podwórku.
A te cuda potrafią poprawić humor.
Lekko słodkie, bardzo kremowe i kruche. Takie jakich mi zawsze brakowało. Wypełnione nutellą i kremem z mleka w proszku plus orzeszek laskowy...
Oj było pysznie!
Za oknem szaro, ponuro. Tak, że nawet nasz pupil nie ma ochoty na długie eskapady po podwórku.
A te cuda potrafią poprawić humor.
Lekko słodkie, bardzo kremowe i kruche. Takie jakich mi zawsze brakowało. Wypełnione nutellą i kremem z mleka w proszku plus orzeszek laskowy...
Oj było pysznie!
- 1 kostka margaryny
- 3 szkl mąki
- 1/2 szkl cukru
- 3 żółtka
- 200 g masła/margaryny
- 1/2 szkl lub troszkę więcej cukru
- 1/2 szkl mleka
- 4 łyżeczki kakao
- aromat waniliowy
- 2 szkl mleka w proszku
- orzechy laskowe
Wykonanie:
Mąkę łączymy z sodą i cukrem. Dodajemy posiekane masło/margarynę i żółtka. Szybko
zagniatamy ciasto. Owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na ok
30 min.
Po tym czasie dzielimy nasze ciasto na małe kuleczki wielkości małego
orzecha włoskiego. Grzejemy naszą patelnię do pieczenia orzeszków. Kiedy
jest dobrze rozgrzana układamy w niej nasze przygotowane wcześniej
kawałki ciasta zamykamy i pieczemy na małym ogniu co chwilę
obracając.Pieczemy do uzyskania lekko złotego koloru. Wyjmujemy i
studzimy. Jeszcze ciepłe pozbawiamy nadprogramowego ciasta dookoła. Najlepiej robić to delikatnie nożem.
W garnku umieszczamy 200 g masła/margaryny, pół szkl mleka, cukier, kakao, aromat. Doprowadzamy do wrzenia mieszając. Dodajemy mleko w proszku i za pomocą miksera mieszamy wszystko ze sobą na gładką jednolitą masę.
Każdą połówkę naszego orzeszka wypełniamy masą lub nutellą i wkładamy do środka 1 orzech laskowy.
Sklejamy ze sobą i wstawiamy na kilka godzin do lodówki.
Polecam i życzę smacznego!
jaka rozpusta!!!:-) poproszę jednego! ...albo dwa:-)
OdpowiedzUsuńOj była rozpusta! Bynajmniej dla moich latorośli. Orzeszki ginęły w zaskakująco szybkim tempie. Następnym razem zapraszam do testowania.
UsuńP.S. Dziś mam już tylko puchate ciacho z owocami jesieni... maliny, jabłka, jeżyny, śliwka węgierka... Kawy Ci u mnie dostatek....Więc wizyta mile widziana ;)
Orzeszki <3 smak mojego dzieciństwa. Moja 'orzeszkownica' bo tak nazywam to urządzenie już sie rozpada co prawda aaale też sobie zrobie takie z nutellą :D
OdpowiedzUsuńOj tak, to naprawdę jest smak dzieciństwa....
Usuń