Miało być coś całkiem innego. Plany takie, że głowa mała. Po przeanalizowaniu wszystkiego co posiadałam okazało się, że brakuje mi podstawowego składnika. Nie miałam ochoty biegać i szukać otwartego sklepu. Powstało coś czego w życiu nie jadłam. Tzn może przesadzam tak mówiąc, ale takiego połączenia nigdy. Wszystko oddzielnie i owszem.
Miało być czekoladowo i słodko.
Tak powstały racuszki z sosem czekoladowym.
I zgrzeszyłabym mówiąc, że żałuję tej decyzji.
Jakiś czas temu Margerytka zajadała się racuchami swojej teściowej.
I zgrzeszyłabym mówiąc, że żałuję tej decyzji.
Jakiś czas temu Margerytka zajadała się racuchami swojej teściowej.
Takiego smaku mi narobiła, że w końcu i na mnie przyszła pora.
Skorzystałam z jej przepisu troszkę go modyfikując.
Bo nie byłabym to ja oczywiście;)
Fakt faktem wyszło pysznie! Jednak takich racuchów jakie robiła moja babcia nikt już więcej nie zrobi!
Gorąco polecam!
Składniki:
- 500 g mąki
- ok 500 ml mleka
- 4 łyżeczki cukru
- 50 g masła
- 2 jajka
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 35 g drożdży
- olej do smażenia
- ulubione owoce
- Tabliczka ulubionej czekolady
- 50 ml mleka, lub śmietanki kremówki
Mąkę przesiewamy do miski i robimy mały dołek. Wlewamy do niego nasz rozczyn drożdżowy i zasypujemy mąką. Czekamy kilka min, aby mąka na drożdżach zaczęła nam pękać.
Jajka roztrzepujemy z cukrem i cukrem waniliowym. Pamiętamy aby były w temp pokojowej. Przynajmniej wyjęte ok godz przed z lodówki. Mleko delikatnie podgrzewamy. Ma by przyjemnie ciepłe, ale nie gorące.
Kiedy nasz zaczyn w mące nam zacznie rosnąć wlewamy nasze jajka, rozpuszczone i wystudzone masło.
Wlewamy większość mleka. Ciężko jest dokładnie określi jego ilość. Ciasto czasami potrzebuje jego mniej, czasami więcej. Wszystko zależy od mąki. Osoby, które robią ciasto drożdżowe doskonale wiedzą, że ten składnik dodaje się na wyczucie;). Zaczynamy wyrabiać ciasto. Stopniowo dolewając mleko. Można robić to drewnianą łyżką, ręcznie, za pomocą miksera. U mnie łyżkę przejął mój mąż. Wyszło mu to genialnie. Ciasto nie może by ani za gęste, ani zbyt lejące się. Uważamy, że jest gotowe, kiedy ładnie zaczyna odchodzić nam od ręki, lub łyżki. Odstawiamy na ok 10-15 min.
Wlewamy na patelnię olej. Tak ok 3 cm wysokości. Łyżkę zanurzamy w oleju i nabieramy na nią ciasto, które kładziemy na patelni. Pilnując, aby płomień nie był zbyt duży. Ponieważ wtedy racuchy spieką nam się z wierzchu, a w środku pozostaną surowe. Pieczemy je na złoty kolor po obu stronach. Zdejmujemy na ręcznik papierowy, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Podajemy ciepłe polane sosem czekoladowym i udekorowane ulubionymi owocami.
Sos czekoladowy:
Czekoladę łamiemy na małe kawałki. wlewamy mleko lub śmietanę i wszystko razem roztapiamy w mikrofali lub w kąpieli wodnej. Mieszamy dokładnie i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś. Napisz coś, będzie mi miło.