piątek, 7 listopada 2014

Czak Czak

Na początku września przemierzyłam szlak tatarski, kończąc na Kruszynianach i sławnej Jurcie Tatarskiej. Widoki piękne, pogoda nam naprawdę sprzyjała. Odwiedziliśmy kilka fajnych miejsc. Na temat Jurty słyszałam wiele pochlebnych opinii, czytałam masę wspaniałych komentarzy.
Realia były całkiem inne... ale nie o tym miałam napisać ;).
W oczy rzuciły mi się leżące na półce pudełeczka z małymi ciasteczkami o wdzięcznej nazwie  CZAK-CZAK. Po powrocie postanowiłam spróbować swoich sił, znalazłam kilka przepisów typowo tatarskich i z tego ogromu zrobiłam jeden. Wyszło pysznie i niezaprzeczalnie bajecznie. 

Malinowe pocałunki
Składniki:
  • 3 żółtka, 
  • 2 białka, 
  • 3 łyżki miękkiego masła, 
  • 2,5 -3 szklanek mąki, 
  • 3 łyżki cukru,
  • 200 g miodu, 
  • 100 g cukru, 
  • ulubione bakalie
 Wykonanie:
Jaja ubijamy dokładnie z cukrem, dodajemy miękkie masło stale ubijając. Następnie dodajemy mąkę i wyrabiamy dość gęste, ale przyjemnie elastyczne ciasto. Gotowe Ciasto zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy na 30min.  Z ciasta robimy wałeczki grubości paca i odkrawamy małe poduszeczki, które Smażymy na rozgrzanym głębokim tłuszczu na złoty kolor. Usmażone wyjmujemy  i odsączamy na ręczniku papierowym. 
200 g miodu wlewamy na patelnię, dosypujemy 100 g cukru i podgrzewamy na małym ogniu, aż cukier się rozpuści. Następnie do gorącego miodu dodajemy lekko posiekane prażone bakalie (u mnie migdały, orzechy włoskie i laskowe) chwilę razem to smażymy. Dodajemy do tego usmażone wcześniej ciasteczka i dokładnie wszystko mieszamy, tak aby ciastka pokryły się mieszaniną miodu i bakalii. Całość wykładamy np na talerz, dociskamy tak aby tworzyło względną całość ;). Odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy jest zimne i sztywne kroimy kawałki.

5 komentarzy:

  1. Pyszne te twoje czak czak, zabieram do ulubionych

    OdpowiedzUsuń
  2. :). Proszę, możesz się nawet częstować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy przepis, warto będzie wypróbowac

    OdpowiedzUsuń
  4. Żeby upiec ciasto na chcicę słodkiego nie trzeba mieć piekarnika, wystarczy internet ;) Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie,że podajesz przepis,ale szkoda,że nie spróbowałaś oryginału z Jurty. No i wygląd kompletnie inny: paseczki a nie kuleczki

    OdpowiedzUsuń

Jesteś. Napisz coś, będzie mi miło.