Mamy karnawał. Więc jak nie zrobić pączków, czy innych tego typu specjałów zarezerwowanych na tę porę?
Nie robię ich zbyt często, a szkoda...
Są nieziemsko miękkie, puszyste i pyszne. W końcu przepis dopracowany na amen! Wychodzą takie jak jakie zawsze chciałam, aby wyszły. Więc gorąco zachęcam!
- 500 g sera białego
- 500 g mąki pszennej
- 4 żółtka
- do100 g cukru
- cukier waniliowy
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżka spirytusu
- 220 ml śmietan 12 -18%
- olej do głębokiego smażenia
Wykonanie:
Ser mielimy, lub przepuszczamy przez praskę do ziemniaków, ja to zrobiłam blenderem ;)
Do sera dodajemy resztę składników i zagniatamy ciasto. Jest dość klejące, ale takie ma być. Wyjmujemy je w kawałkach na podsypaną mąką stolnicę i wałkujemy na grubość ok 1 cm. Wycinamy kółka małym kieliszkiem i odkładamy na oprószony mąką blat. Ja "kulałam" ;) w ręku takie naprawdę tyciej
wielkości (większego orzecha laskowego) kulki. Tłuszcz rozgrzewamy do temp ok 180 stopni
i smażymy na złoty kolor. One w większości przypadków same się obracają w tłuszczu, ale niekiedy należy im pomóc ;). Usmażone pączki wyjmujemy do np miski wyłożonej ręcznikiem papierowym, który wchłonie nam zbędną ilość tłuszczu. Gotowe i wystudzone posypujemy sporą ilością cukru pudru!
Pozycja obowiązkowa w trakcie karnawału :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Ale najgorsze jest to, że tyle czasu człowiek to robi, smaży... a nie minie chwila i już nie ma......Po pączusiach. Ale grunt, że wspomnienie zostaje :) pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńZawsze kusiły mnie takie pączusie :) Przepis na dniach wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco! I proszę sie pochwalić jak smakowały.
UsuńWłaśnie przed chwilą skończyłam smażyć, wyszły obłędne, choć zmieniłam śmietanę na serek homogenizowany, bo nie chciało mi się do sklepu lecieć :)
UsuńZ całą pewnością jeszcze do nich wrócę... Dziękuję serdecznie za przepis :D
Bardzo się cieszę, że smakowało.
UsuńJestem po raz pierwszy na stronie. Zainteresowały mnie przepisy... Na pewno będę próbować!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki! Pozdrawiam :-)