Najprostsze z możliwych i moje ulubione.
Co roku goszczące na wigilijnym stole i nie tylko ;).
Składniki:
- 0,5 kg filety śledziowe solone
- 3 średnie cebule
- olej roślinny
- szkl mleka
Śledzie przepłukujemy w zimnej wodzie i układamy w większym naczyniu. Zalewamy je wodą i moczymy je kilkukrotnie zmieniając wodę, do ostatniej dodając mleko.
Stopień słoności możemy ocenić próbując kawałka ryby. Innego sposobu osobiście nie znam.
Następnie przepłukujemy śledzie z mleka, odsączamy i kroimy na dogodne dla nas kawałki. Układamy je ciasno warstwami z pokrojoną w piórka/plasterki cebulą. Na koniec zalewamy olejem i odstawiamy na przynajmniej dobę w chłodne miejsce.
U mnie w domu podawane zazwyczaj z ziemniakami, których nie tłukę tylko przed samym osuszeniem dodaję posiekaną drobniutko cebulkę i wsypuję czarny pieprz. Podrzucając, je dodatki pięknie łączą się z ziemniakami.
Mi już ślinka cieknie ;). Nic nie jestem w stanie poradzić, że śledzie uwielbiam.
U mnie też....obowiązkowe
OdpowiedzUsuń