Strony

piątek, 30 sierpnia 2013

Gruszkowa zupa z makaronem



Kolejny zabiegany dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego mojego synka. Brak  czasu dosłownie na wszystko. 
Dostałam troszkę gruszek od sąsiada.
 I tak powstała szybka owocowa zupa gruszkowa z makaronem. Nam ona bardzo smakuje. I czasami pojawia się na stole dla odmiany lub po prostu z braku czasu. Polecam spróbować.

Składniki:
  • 500 g pokrojonych gruszek
  • 1l wody
  • 200ml śmietany kremówki
  • kilka goździków
  • odrobina cynamonu 
  • cukier
  • cukier waniliowy
  • kardamon
  • ulubiony makaron
Wykonanie:
Pokrojone gruszki zalewamy wodą i gotujemy do miękkości z ulubionymi dodatkami np kardamon, goździki.
Doprawiamy do smaku cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem. Dodajemy śmietankę i gotowe. W międzyczasie gotujemy makaron zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu.
Może i Wam posmakuje?

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Płonąca beza na tarcie.




Co myślicie o takiej bezie na tarcie?
 Wygląd piorunujący. Wystarczą tylko białka, cukier, odrobina wody i palnik gazowy. 
Do takiej bezowej warstwy idealnie pasują 
wszystkie tarty, które nie są słodkie. 
U mnie cytrynowo - malinowa. Normalnie duet idealny!

Składniki:
  • Upieczona i wystudzona tarta
  • 3 białka
  • półtorej szklanki cukru
  • 1/4 szk wody
  • opcjonalnie zapach

W większy garnek wlewamy wodę. Ok 1/4 objętości garnka i doprowadzamy do wrzenia. Białka łączymy z wodą i cukrem w naczyniu które nadaje się do kąpieli wodnej. Może to być mniejszy garnek, miska metalowa lub szklana . Mieszamy za pomocą miksera ok minuty. I stawiamy na gotującą się wodę, uważając aby nasze naczynie z białkami nie dotykało powierzchni gotującej się wody. I na najwyższych obrotach miksera ubijamy dokładnie 12 minut. Ubitą bezę wykładamy od razu na tartę i formujemy za pomocą łyżki lub normalnie szczypiąc ją palcami. Kiedy efekt wizualny jest zadowalający odpalamy palnik i przypalamy naszą bezę.
Życzę miłej zabawy!

sobota, 24 sierpnia 2013

Makaron ryżowy z warzywami.

Coś co jest eksplozją smaku, 
maga dawką drogocennych witamin, 
niezwykle kolorowe, bezglutenowe....
Na pewno nie banalne. Ostrość daje nam czosnek, marchew - słodycz. Por, pietruszka i seler uzupełniają tę poezję smaków. Polane oliwą z oliwek, doprawione świeżo zmielonym pieprzem. Warzywa  lekko chrupiące... po prostu trzeba spróbować. Przepis i wykonanie zaczerpnęłam z warsztatów kulinarnych, 
w jakich miałam okazję i przyjemność brać udział. 
Powinien znaleźć się tu zamiast
 makaronu ryżowego makaron z bazylią. 
Ale czasami lubię iść sobie na skróty ;)

Składniki:
  • opakowanie makaronu ryżowego 
  • 2-3 marchewki
  • 2 nieduże pietruszki
  • 1 mały seler
  • 1 mały por
  • 1/2 cebuli czerwonej
  • 2-4 ząbki czosnku
  • sól, pieprz do smaku
  • oliwa z oliwek
Makaron gotujemy zgodnie z zaleceniami producenta. Po ugotowaniu zostawiamy do wystudzenia.
Warzywa myjemy i obieramy. Marchew, pietruszkę, selera strugamy obieraczką do warzyw na cienkie wiórki. Można pobawić się nożem, ale to dłużej trwa i musi by zrobione naprawdę cieniutko. Pora kroimy również w cienkie plasterki. Wodę wlewamy do garnka i doprowadzamy do wrzenia. Wrzucamy nasze pokrojone warzywa i czekamy, aż się nam zagotują. Od razu wyłączmy gaz i odcedzamy. Przekładamy do miski. Warzywa dojdą nam pod wpływem ich własnej temperatury. Jak wystygną dodajemy posiekany czosnek, pokrojoną drobno czerwoną cebulę i nie żałujemy oliwy z oliwek. Można użyć również oleju. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.  Łaczymy z naszym ugotowanym makaronem i podajemy.
Dodatkowo można posypać świeżo posiekaną bazylią.
Gorąco polecam!

wtorek, 20 sierpnia 2013

KONKURS



„Pokaż swoje śniadanie z Jacobsem”

Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w konkursie z marką Jacobs, 
w którym nagrodami są 2 zestawy

„Kawowej Niespodzianki”.




Zadaniem konkursowym będzie wysłanie zdjęcia z przepisem, lub samego zdjęcia z krótkim opisem

 Waszego śniadania z kawą Jacobs.


Interpretacja dowolna.  Im ciekawsze i kreatywne  zdjęcie tym lepiej.  


Nie ma limitu w ilości nadesłanych prac. 


Autorskie przepisy i zdjęcia  wysyłamy na adres : malinowepocalunki@g.pl, w tytule maila wpisujemy Moje śniadanie z Jacobsem, lub zostawiamy je bezpośrednio na stronie https://www.facebook.com/MalinowePocalunki

Prace muszą być podpisane imieniem i nazwiskiem, 
zawierać przepis, lub krótki tekst obrazujący zdjęcie.


Wszystkie zdjęcia zostaną zamieszczone w konkursowym albumie na FB na stronie Malinowych Pocałunków.


Konkurs rozpoczyna się 21.08.2013 r i będzie trwał do 4.09.2013r do godz 24.00.


Spośród nadesłanych prac wybiorę razem z moim osobistym testerem 3 prace, które spodobają nam się najbardziej.
 Zostaną  one wysłane do fundatora nagrody - firmy Jacobs, 
gdzie zostanie wybrany 1 zwycięzca.


Jak również sama nagrodzę jedną osobę, czyli zostaną rozdane 2 nagrody;) 


Wyniki konkursu opublikuję na stronie blogu- http://pocalunkimalinowe.blogspot.com/ i stronie FB- https://www.facebook.com/MalinowePocalunki,  nie później niż 11.09.2013 r.


Oczywiście pamiętamy, że lubimy Malinowe Pocałunki ;)


Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych.
I nie jest w żaden sposób powiązany z Facebook.

Nagrody będą wysyłane, odbierane jedynie na terenie Polski, na adres podany przez laureata w mailu.
Wysyłka lub odbiór nagród  w terminie 14 dni od ogłoszenia zwycięzców.



Serdecznie zapraszam do wspólnej zabawy.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Cytrynowo - limonkowa tarta z bitą śmietaną i borówkami.

W trakcie nocnych szaleństw moich w kuchni 
urodziły się 2 ciasta. Jedno puchate z owocami i ta piękna i jakże smaczna tarta. Nie jest słodka, ożywiająca, z lekką chmurką bitej śmietany. Boska w smaku, pojawiła się na stole i szybko ślad po niej zaginął. Mój osobisty tester (czyt. mąż) powiedział, że najlepsza jaką jadł.


Składniki:
  •   200 g mąki pszennej
  •   4 łyżki cukru pudru
  •   100 g masła
  •   1 żółtko
  •   1 łyżka soku z limonki
Składniki na masę:
  •   5 jajek
  •   130 g cukru
  •   200 ml śmietany 30%
  •   2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  •   otarta skórka z półtorej cytryny i połowy limonki
  •   150 ml świeżo wyciśniętego soku z cytryny i połowy limonki
Dodatkowo:
  • 400 ml śmietany 30%
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • borówki


Mąkę przesiewamy, dodajemy cukier. Łączymy z masłem lub margaryną rozcierając ją w palcach. Wlewamy sok z limonki i wbijamy żółtko. Szybko zagniatamy ciasto. Owijamy w folię i wkładamy na 30 min do lodówki, aby odpoczęło.
Formę na tartę metalową smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą lub mąką. Formę silikonową zostawiamy bez niczego. Wylepiamy ją ciastem. (Ja zrobiłam podwójną porcję ciasta i mi jej zostało. Więc obstawiam, że gdybym wylepiła ją cieniej starczyłaby mi 1 porcja. Jednak na wzgląd formy silikonowej wolałam dać nieco grubiej ciasta kruchego.)
Nakłuwamy ciasto widelcem w kilku miejscach i układamy na nie papier do pieczenia. Na papier wysypujemy kulki ceramiczne lub np ryż. Zapiekamy ciasto w 180 st ok 15 min. Zdejmujemy papier z obciążeniem i zapiekamy kolejne 5 min do delikatnego zezłocenia ciasta.
Wszystkie składniki na masę cytrynowo - limonkową mieszamy razem do połączenia się składników i wylewamy na podpieczony spód tarty. Pieczemy 30 min w 180 stopniach. Masa musi być ścięta.
Wyjmujemy. Czekamy, aż wystygnie i wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Śmietanę ubijamy pod koniec ubijania dodajemy cukier i cukier waniliowy. Dekorujemy nią ciasto i układamy borówki.
Życzę smacznego!


niedziela, 18 sierpnia 2013

Inna sałatka pieczarkowa.

Zachciewajek ciąg dalszy. 
Na prośbę mojej prywatnej ekipy. Sałatka pieczarkowa bez dodatku jajek. Dzięki temu nie jest mdła i ma wyrazisty smak. Połączenie dość intrygujące, ale naprawdę warte spróbowania.

Składniki:
  • Pół kilograma pieczarek
  • 1 puszka kukurydzy
  • kilka sztuk ogórków kiszonych
  • 1 mniejsza cebula
  •  majonez
  • pieprz czarny do smaku 



 
Pieczarki dokładnie myjemy i obieramy. Gotujemy je w dobrze osolonej wodzie ( dlatego też później nie dodajemy do sałatki soli). Wyjmujemy je na durszlak i zostawiamy do wystygnięcia. 
Kiedy pieczarki nam wystygną kroimy je, ogórki i cebulkę w kostkę. Dodajemy odsączoną kukurydzę, doprawiamy do smaku czarnym pieprzem i dokładnie mieszamy z majonezem.
Proste i bardzo smaczne. Całkowicie inne, niż tradycyjne wydanie sałatki pieczarkowej. Gorąco polecam i życzę smacznego.

piątek, 16 sierpnia 2013

UWAGA..... UWAGA!


Chcąc Wam wszystkim podziękować za to, że ze mną jesteście, najpóźniej we środę zaproszę Was kochani do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu i stronie FB.
         Jedyne co mogę Wam na dzień dzisiejszy zdradzić to fakt, że temat konkursu będzie śniadaniowy. Jak również bawimy się dzięki sponsorowi nagród Firmie JACOBS. 

Liczę, że dopiszecie i zasypiecie mnie swoimi pomysłami.

Francuskie tosty z serkiem i borówkami.

Coś słodkiego i na szybko? Można je robić z rożnymi owocami. Miałam akurat świeże borówki, więc na nie padł wybór. Pysznie i chrupiące na zewnątrz. Wszyscy się nimi zajadali. 

Składniki:
  • 8 kromek chleba tostowego
  • serek biały naturalny (u mnie padło na serek śmietankowy  Łaciaty)
  • cukier
  • borówki 
  • 1 jajko
  • cynamon
  • cukier puder
Z chleba tostowego obcinamy wszystkie skórki. Wałkujemy je wałkiem, aby były płaskie. Następnie smarujemy je serkiem posypujemy odrobiną cukru i układamy borówki.

Zawijamy w roladki troszkę je ściskając, aby nam się nie rozleciały. Serek zadziała nam jako warstwa klejąca.
Jajko roztrzepujemy z odrobiną mleka wsypujemy pół łyżeczki cukru i troszkę cynamonu. Roladki obtaczamy w jajku.
Od razu smażymy je na oleju na złoty kolor z każdej strony. Wyjmujemy na papierowy ręcznik, aby odsączyć nadmiar oleju.
Podajemy gorące posypane cukrem pudrem.
Życzę smacznego.

Kokosowa nutella

Kokosowa nutella. Czyż nie brzmi kusząco? 
Dla fanów kokosa jak znalazł. Sprawdza się na chrupkich tostach. Obstawiam, że na waflach, cz też ciastkach znajdzie zastosowanie. Moje dzieciaki wyjadały ją po prostu łyżeczką. Po wyjęciu z lodówki można nią normalnie smarować pieczywo.

Składniki:
  • 100 g wiórek kokosowych
  • 1 szkl mleka
  • 1 szkl mleka w proszku
  • kilka kropel zapach waniliowego
  • cukier do smaku
  • ok 75 g masła lub margaryny
Wiórki kokosowe wsypujemy do blendera i miksujemy je do uzyskania przynajmniej konsystencji mokrego piasku. Należy robić często przerwy, aby nie spalić blendera.
Do tego wlewamy szklankę gorącego mleka i nadal miksujemy przez kilka min. Przelewamy wszystko do garnka, doprowadzamy do wrzenia i mieszając cały czas gotujemy ok 2 min. Słodzimy do smaku, dodajemy kilka kropel zapachu i wkładamy masło/margarynę. mieszamy do rozpuszczenia. Wsypujemy mleko w proszku i najlepiej mikserem mieszamy. Mogą robi nam się grudki, ale da się je rozetrzeć. Czekamy aż wystygnie, przekładamy do pojemnika docelowego i wkładamy do lodówki.
Życzę smacznego.


czwartek, 15 sierpnia 2013

Mrożona biała herbata z różaną nutą.


Wiem, dzisiejszy dzień nie był wcale aż tak upalny. 
Jednak odrobina orzeźwienia zawsze się przyda. Nawet na wzgląd konkursu i opracowania przepisu na tę oto herbatę. 
Delikatna, orzeźwiająca, o subtelnym różanym smaku. Osobiście jestem fanką róż. Kocham na nie patrzeć, uwielbiam je wąchać, ale nade wszystko ubóstwiam je jeść. Oprócz walorów estetycznych i smakowych róża to kopalnia cennych witamin i innych dobroczynnych związków. Czyli samo zdrowie.
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html
Naukowcy wyszczególnili ponad 130 związków zawartych w tej roślinie, dobroczynnie działających na organizm. W kwiatach kryją się wyjątkowo cenne olejki eteryczne, flawonoidy, antocyjany. Owoce zaś to bogactwo witamin – przede wszystkim C, ale także A, B1 i B2, E, K – flawonoidów, garbników, steroli, kwasów organicznych, kwasu foliowego, pektyn, karotenoidów. W fitoterapii wykorzystywane są też liście róży, bo zawarta w nich naturalna witamina C jest prawie 5-krotnie bardziej aktywna niż witamina syntetyczna. Wysokie stężenie tak wielu substancji aktywnych sprawia, że róża ma wielorakie zastosowanie.

http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/dzika-roza-wlasciwosci-i-zastosowanie--zalety-kosmetykow-rozanych_41515.html

Składniki:

2 torebki białej herbaty
2 łyżeczki suszonych płatków róży
szczypta sody oczyszczonej
syrop różany
plasterki cytryny i limonki
świeże płatki róży

Herbatę i suszone płatki róży zalewamy 1 szklanką wrzącej wody, dodajemy dosłowną szczyptę sody ( dzięki temu nasza herbata nie będzie miała swojej typowej goryczki i nie stanie się mętna) i zostawiamy na 5 min . Po tym czasie wyjmujemy torebki herbaty i dolewamy 2 szkl zimnej przegotowanej wody. Wstawiamy do lodówki, aby herbata dobrze nam się schłodziła. Do szklanek wlewamy 2 łyżki syropu różanego. Wkładamy kilka kostek lodu, plasterek cytryny, limonki, kilka świeżych płatków róży i kilka mrożonych truskawek. Wszystko zalewamy zimną herbatą z lodówki. Dekorujemy wedle uznania. Przed wypiciem mieszamy.
Smacznego.

środa, 14 sierpnia 2013

Szybkie lizaki z cukierków

Dziś uderzymy w naszych łakomczuszków. Banalnie proste, w ulubionych smakach. Dzieciaki mogą mieć wolną rękę w doborze koloru. Naprawdę smaczne i duże. Świetny sposób na zabawę z naszymi maluchami.

Będziemy potrzebowac:
- kilka sztuk patyczków do lodów
- opakowanie lub więcej ulubionych twardych karmelków (u mnie BON PARI)


Patyczki układamy na blasze w dość sporych odstępach. U mnie były ułożone za ciasno i się połączyły. Układamy na nich ulubione cukierki w dowolny sposób, ale tak aby jeden dotykał drugiego.
Wkładamy je do nagrzanego piekarnika ok 200 st. I patrzymy. Jak tylko się roztopią wyjmujemy i studzimy.
Mi z 1 opakowania wyszło 6 lizaków. Kiedy chcemy jeszcze je ulepszyc, można rozpuścic czekoladę i pozwoli maluszkom na dekorowanie. Oj zabawa będzie przednia. Zapewne więcej czekolady i ozdób będzie na buziach, stole, ścianach....;) ale czy nie jest to tego warte?
Gorąco polecam.

NALEŻY BARDZO UWAŻAĆ, PONIEWAŻ LIZAKI PO WYJĘCIU Z PIEKARNIKA SĄ BARDZO GORĄCE I ŁATWO O OPARZENIE!

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kolorowy tort makaronowy


                 Kolejne moje dzieło z cyklu: zobacz, pomyśl i wykonaj tak aby smakowało;)
Przyznam się, że od dłuższego czasu chodził mi ten pomysł po głowie. Aż nadeszła pora na jego wykonanie. Smak super i dodatkowo efekt wizualny zachwyca. Podany na paterze do tortu. Mój kochany małżonek był nieziemsko zaskoczony. Tak więc na romantyczną kolację czy obiad stanowczo się nadaje!

Składniki:

500 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
1 jajko
przyprawy do mięsa wedle uznania (u mnie czosnek, sól, pieprz czarny i biały)
1 i 1/2 opakowania makaronu Lubella Riagati Tricolore
sos pomidorowy ok 2 szkl
ser żółty 300-400 g



Mięso mielone doprawiamy przyprawami wedle upodobania, do smaku i dodajemy jajko. Mieszamy wszystko razem.
Makaron gotujemy al dente. Przepłukujemy zimną wodą i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.


Ser zółty ścieramy na tarce. Tortownicę wykładamy folią aluminiową i wylepiamy dno mięsem mielonym, zostawiając ok 1/3 ilości. Całość posypujemy delikatnie serem. 





Na mięso pionowo układamy ugotowany makaron. Pomagałam sobie przechylając tortownicę. Każdy rząd makaronu posypujemy delikatnie startym serem, aby rurki się ze sobą kleiły. 




Wykładamy na wierzch pozostałą ilość mięsa mielonego .

Zalewamy wszystko sosem, u mnie mój ulubiony pomidorowo - paprykowy. Tak przygotowane danie wstawiamy do nagrzanego piekarnika 170- 180 st i zapiekamy ok 20-30 min. Po upływie tego czasu rozsypujemy resztę sera na wierzchu i zapiekamy kolejne 15 min. Wyjmujemy i gotowe.
Życzę smacznego;)

Fioletowa ruletka

Wczoraj poszłam troszeczkę na skróty. Chciałam zrobić coś na szybko, ale i tak okazało się to dość pracochłonne.
Dzięki temu, że mój mąż był w domu zajął się naszymi chorybzdami. Ja mogłam chwilę zrelaksować się w kuchni. Zrobiłam pyszną zapiekankę makaronową w formie tortu i ciacho na konkurs Dr. Oetker. 
A że miałam i tak coś zrobić pysznego do kawy połączyłam przyjemne z pożytecznym.




Składniki na wzór.
1 jajko
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru.
Barwnik spożywczy fioletowy, lub łyżka kakao. Wówczas jeżeli używamy kakao pomijamy mąkę ziemniaczaną.
Blaszkę o wymiarach 24x 28 wykładamy białym papierem do pieczenia. Drukujemy, malujemy własnoręcznie wzór i układamy na blaszce pod papierem.
Białko ubijamy na sztywna pianę dodajemy barwnik i cukier nadal ubijając. Wsypujemy przesianie mąki lub mąkę pszenną i kakao i delikatnie mieszany. Przekładamy masę do woreczka odcinamy delikatnie róg i wyciskamy wzór na papierze do pieczenia. Ja nie używam profesjonalnych worków do dekoracji. Idealnie sprawdzają się woreczki strunowe.
Taką blachę z gotowym wzorem wkładamy do nagrzanego piekarnika 170-180 st na ok.5 min. Wyjmujemy i odkładamy.

Biszkopt
5 jajek
1/2 szkl cukru
1/3 szkl mąki ziemniaczanej
2/3 szkl mąki pszennej
Małe opakowanie cukru waniliowego
Barwnik amarantowy
Białka ubijamy na sztywną pianę pod koniec ubijania dodajemy barwnik ( można go pominąć), partiami cukier i cukier waniliowy. Nadaj ubijając dodajemy kolejno żółtka. Na koniec wsypujemy przesiane mąki i delikatnie mieszany. Gotową masę przekładamy na upieczony wzór i wkładamy do nagrzanego piekarnika 170-180 st na 30-40 min. Do tzw suchego patyczka. Po upieczeniu wyjmujemy i z wysokości ok 60 cm upuszczamy blachę z ciastem na podłogę. Wstawiamy do uchylonego piekarnika aby wystygło.
Kiedy jest już zimny przekrawamy go na pół.

Warstwy:

1 opakowanie jogurtowego sernika na zimno Dr. Oetker
600 ml mleka
400g borówek lub jagód
3 galaretki w kolorze fioletowym
1 galaretkę rozpuszczamy w szklance wody i odstawiamy do całkowitego stężenia. 300 ml mleka wlewamy do wysokiego naczynia dodajemy pokrojoną galaretkę. Ja za pomocą blendera zrobiłam z niej maleńkie kawałeczki. Wsypujemy połowę opakowania sernika i ubijamy ok 5 min na najwyższych obrotach.
Blachę w której piekliśmy biszkopt wykładamy folią aluminiową. Wkładamy połowę biszkoptu pamiętając aby wzór był widoczny po wyjęciu ciasta. I wykładamy na niego powstałą  masę. Wsypujemy borówki i zalewamy tężejącymi 2 galaretkami. Rozrobionymi w połowie zalecane ilości wody.
Wstawiamy do lodówki aby galaretkę nam się ścięła.
Drugą połowę sernika na zimno robimy zgodnie z zaleceniami producenta. Czyli 300 ml mleka i pozostała 1/2 opakowania proszku, miksujemy ok 5 min. Wlewamy gotową masę na galaretkę przykrywamy drugą połową biszkopta i wstawiamy do lodówki.
Gotowe. Życzę smacznego.

sobota, 10 sierpnia 2013

Konkursowo;)

Dziś chciałabym Was zaprosić do udziału w konkursach. Konkursy te organizowane są przez dwie moje znajome. Jak można zauważyć nagrody są bardzo fajne.

http://margarytka.blogspot.com/2013/08/konkurs-dodaj-oleju-rzepakowego-do.html

http://takietampichcenie.blogspot.com/2013/08/konkurs-z-premium-rosa.html

Osobiście mam zamiar brać udział i w jednym i drugim.

Liczę, że w niedługim czasie i mi uda się zorganizować coś podobnego. Cierpliwie czekam na sponsora ciekawej nagrody, dla moich wiernych, jak  i nowych czytelników, których serdecznie pozdrawiam!

Teraz troszkę mniej sympatyczna wiadomość. Na kolejne wpisy raczej będziecie musieli troszkę zaczekać. Choć będę starała się robić co mogę, aby było inaczej. Moja kochana 2 dzieciaczków jest chora. Kolejna noc nieprzespana z powodu gorączki jednego i drugiego. A jeszcze tyle przede mną. Trzymajcie mocno kciuki aby szybko te cholerstwo je puściło!
Elwira;)

wtorek, 6 sierpnia 2013

Mrożona kawa z musem malinowym i lodami waniliowymi.

W tak upalny dzień nie chce się dosłownie nic. Dzieciaki biegają niestrudzone, to huśtawki, to basen, to piaskownica.......A oprócz swoich dwóch ukochanych Bączków miałam pod opieką dwójkę męża bratanic. Więc czwórka dzieci w wieku 3,5; 5,5; 6,5; 7;5 Potrafią pokazać na co ich stać.
Woda do picia leje się litrami... Ale mrożona kawa to jest to czego na daną chwilę było mi trzeba. A, że jako odstaję od reguły i nie lubię żadnej gorącej kawy. Zawsze czekam, aż jak to się mówi zesztywnieje. To było coś dla mnie. Przerabiałam różne opcje kaw na zimno. Dziś pierwszy raz w życiu połączyłam ją z owocami. A, że uwielbiam maliny wybór padł na nie. I jakie było moje zdziwienie, kiedy mogłam rozkoszować się niebanalnym smakiem fenomenalnej kawy....A rzeczy, które są niebanalne i z efektem WOW to moje przeznaczenie!

Więc tak. Miałam zamrożony mus malinowy, ale spokojnie można go zrobić ze świeżych malin. Maliny przecieramy przez sitko i ile malin tyle cukru i ucieramy. Dorzuciłam na to do szklanki jeszcze kilka sztuk mrożonych. Kruszony lód i sporą gałkę lodów waniliowych. 2 Łyżeczki  Kawy Jacobs Cronat Gold  zalałam gorącą wodą tak ponad pół szklanki, posłodziłam, jak się nie słodzi nie trzeba tego robić.  Ostudziłam ją kostkami lodu i delikatnie wlałam do szklanki. Dolałam troszkę mleka i udekorowałam kilkoma mrożonymi malinkami i miętą. Przed wypiciem wymieszałam. Spróbowałam i odpłynęłam.... To był mój smak....
A do mojego iście wypasionego ciasta pasowało jak nic.
Mój osobisty tester w postaci męża stwierdził, że ta kawa to jest coś pysznego. Kolejny eksperyment będzie z jabłkami ciekawe czy tak samo pyszny?
Życzę smacznego.



Mleczne ciasto naszpikowane czekoladą.






Zachciało mi się czegoś na maksa słodkiego. Czegoś, co by pasowało do gorzkiej kawy, czegoś co poprawi mi humor. Coś co zjem z wielkimi wyrzutami sumienia... Jak każda kobieta, która jakoś tam stara się dbać o figurę....liczę, że kalorie pójdą w biust , a nie w biodra! ;)
Ten przepis intrygował mnie od dłuższego czasu. Więc nadszedł czas na popełnienie tego przepisu. I jako że to nie byłabym ja ;) z lekkimi modyfikacjami.
Ciasto w sieci ma 2 nazwy Milky Way i mleczna kanapka. Udoskonaliłam przepis o 3,5 tabliczki czekolady.
Wyszło boskie!
Składniki:

1 kostka margaryny
1/2 szkl cukru
1/2 szkl mleka
2 szklanki mleka w proszku pełnego
6 jajek
1/2 szkl mąki pszennej
1/2 szkl mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
1 czekolada gorzka
2 czekolady mleczne
1/2 czekolady białej
1 cukier waniliowy

 Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy pod koniec ubijania partiami cukier. Następnie żółtka i miksujemy. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i kakao. Delikatnie mieszamy z masą jajeczną, aby nie opadła piana. Ciasto wykładamy do formy o wymiarach 25 x 34 cm (wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia) i pieczemy około 20 - 25 minut w temperaturze 170ºC, do tzw. suchego patyczka. 

Mleko gotujemy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy pół białej czekolady i mieszając rozpuszczamy ją. Odstawiamy do wystudzenia. Miękką margarynę ucieramy na puszystą jasną masę, dalej ucierając dodajemy ostudzone mleko z cukrem i mleko w proszku. Robimy to partiami i na przemian. biszkopt kroimy na 2 części. W kąpieli wodnej rozpuszczamy 2 czekolady można pomieszać mleczną z gorzką z 6 łyżkami mleka.Spód biszkoptu smarujemy połową mlecznej masy, wylewamy na nią przestudzoną rozpuszczoną czekoladę. Następnie pozostała masa mleczna i przykrywamy drugą częścią biszkoptu. Ostatnią czekoladę rozpuszczamy z 6 łyżkami mleka i polewamy wierzch ciasta. Schładzamy w lodówce.

I tak otrzymamy olbrzymią blachę diabelnie kuszącego ciasta. Miłośnicy czekolady i mleka w proszku będą w siódmym niebie.

Życzę smacznego.


poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Pobudzająco pyszna niespodzinaka w deszczowy poniedziałek.

Rano otrzymałam świetną kawową niespodziankę od firmy Jacobs. W największy deszcz odbierałam ją od kuriera.
Nie spodziewałam się takiej zawartości. Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczono. Nie dość, ze moja ulubiona kawa, to szklaneczki dla mnie i męża i o magnesikach dla dzieci nie wspomnę.Teraz pora na pyszną kawę...

Pozdrawiam i dziękuję firmie Jacobs;)


Cukier różany

Płatkami róż zachwycam się nie tylko wizualnie, czy przepiękną wonią jaką zostawiają...Uwielbiam zamyka ten zapach w słoikach buteleczkach...
 Kolejny raz powtórzę iż jak róża pachnie tak samo smakuje.Wszystkie płatki róż  są jadalne. Tylko należy pamięta, aby nie były z kwiaciarni. Nie nadają się też róże, które rosną blisko szosy.

Więc zaczynamy.
Potrzeba nam będzie bardzo dużo płatków i masę cierpliwości.
Nie jestem w stanie wagowo określić ile tego cennego towaru będzie nam potrzebne, ponieważ nie mam stałego źródła. I zbieram wszystko kiedy tylko mogę i od razu przerabiam!
Płatki róż tylko tych pachnących. przebieramy dokładnie. Najlepiej zbierać je rano w słoneczny dzień. Obcinamy z każdego płatka białe, żółte końce,ponieważ one dają gorycz.
Tak przebrane róże ucieramy w miseczce łyżką, blenderem, czy w moździerzu na papkę. Łączymy ze zwykłym cukrem kryształem. Chodzi po prostu o to, aby cukier nam zafarbował.
Ja do tego użyłam 2 odmian róż dzikiej purpurowej i kilku, które o dziwo zakwitły w moim ogrodzie widoczne na zdjęciu. Wysypujemy na tacę i kilka razy dziennie mieszamy, rozcierając gródki czekamy, aby cukier nam wysechł. U mnie dzieci podjadają taki cukier łyżkami.
 Mniej więcej po 3 dniach przesypujemy cukier do słoików i szczelnie zamykamy.
Zimą sam zapach zniewala, dodane do deseru, czy zwykła herbata posłodzona tym cukrem... aż się rozmarzyłam.
Zapraszam do wypróbowania i życzę pachnącego smacznego!

Mix sałat z wędzonym boczkiem i pomidorami

Jest to sałatka, która robi prawdziwą furorę w naszej rodzinie. Znika w przeciągu kilku chwil od podania. Jest naprawdę smaczna, świeża i treściwa. A o smaku podsmażonego boczku nie trzeba za bardzo się rozpisywać.

Składniki:
Mix sałat, lub inne sałaty np sałata rzymska, lodowa...
250 g boczku wędzonego, najlepiej nie parzonego
150 g sera żółtego
2 łyżki śmietany
2 łyżki majonezu
sól, pieprz czarny i biały, sok z cytryny do smaku
3 - 4 większe pomidory

Boczek kroimy w kostkę,smażymy go na patelni bez tłuszczu. Forma jaką kto preferuje, podsmażony, na chrupko...wszystko robimy na swój gust;)
Pomidory przekrawamy i wyjmujemy pestki. Miąższ kroimy w większą kostkę. Fajne są pomidorki koktajlowe, które kroimy tylko na pół.
Majonez ze śmietaną mieszamy razem z przyprawami doprawiamy do smaku. Wszystkie te składniki łączymy ze sobą i delikatnie mieszamy.

 Na wierzch ścieramy ser żółty. Może to by jakikolwiek ser. Gouda, morski, parmezan....

Gotowe. Życzę smacznego!



piątek, 2 sierpnia 2013

Panierowane patisony.


Ogród kipi od różnych warzyw. Ogórki szaleją, pomidory, groszek, marchewki, pietruszki, koperek, fasolka szparagowa.... no i patisony. Zdaje się, że patrzę codziennie, ale one rosną jak szalone. Więc zbierając je w celu zamknięcia w słoiki kilka było już za dużych na to. Więc powstał idealnie letni obiad.

Patisony kroimy  w plastry. Jeżeli posiadają duże nasiona to się ich pozbywamy. Oprószamy ulubionymi przyprawami.U mnie odrobina soli i przyprawy Royal Brand Gaucho Steak. Panierujemy najpierw w mące, następnie w roztrzepanym jajku na koniec w bułce tartej. Smażymy na oleju na złoty kolor po obu stronach. Wyjmujemy na ręcznik papierowy aby zabrać nadmiar oleju. U mnie podane z pomidorami prosto z krzaczka. Posypane wszystko kolejną warstwą przypraw Royal Brand Gaucho Steak. Ostro i smacznie!
Polecam.

Jako wielbicielka niebanalnego smaku z ręką na sercu polecam zapoznać się z ofertą firmy Royal Brand.

http://www.royal-brand.pl