Dziś uderzymy w naszych łakomczuszków. Banalnie proste, w ulubionych smakach. Dzieciaki mogą mieć wolną rękę w doborze koloru. Naprawdę smaczne i duże. Świetny sposób na zabawę z naszymi maluchami.
Będziemy potrzebowac:
- kilka sztuk patyczków do lodów
- opakowanie lub więcej ulubionych twardych karmelków (u mnie BON PARI)
Patyczki układamy na blasze w dość sporych odstępach. U mnie były ułożone za ciasno i się połączyły. Układamy na nich ulubione cukierki w dowolny sposób, ale tak aby jeden dotykał drugiego.
Wkładamy je do nagrzanego piekarnika ok 200 st. I patrzymy. Jak tylko się roztopią wyjmujemy i studzimy.
Mi z 1 opakowania wyszło 6 lizaków. Kiedy chcemy jeszcze je ulepszyc, można rozpuścic czekoladę i pozwoli maluszkom na dekorowanie. Oj zabawa będzie przednia. Zapewne więcej czekolady i ozdób będzie na buziach, stole, ścianach....;) ale czy nie jest to tego warte?
Gorąco polecam.
NALEŻY BARDZO UWAŻAĆ, PONIEWAŻ LIZAKI PO WYJĘCIU Z PIEKARNIKA SĄ BARDZO GORĄCE I ŁATWO O OPARZENIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś. Napisz coś, będzie mi miło.